Big Brother 3: Bitwa

Ucieczka z Domu Wielkiego Brata

– To na razie, idę do domu – powiedział Wojtek Bernacki i opuścił Dom Wielkiego Brata. Za najlepszą drogę ewakuacji uznał dach. Wczoraj przed południem Wojtek pożegnał się z kolegami, wskoczył na dach i tyle go widzieli. Jego wyjście sfilmowały kamery, które akurat tego dnia zostały umieszczone na dachu.

Ta edycja „Big Brother” obfituje w skandale. Zaczęło się już drugiego dnia, gdy dwójka zawodników uprawiała seks. Potem okazało się, że jednym z uczestników jest człowiek oskarżony o kilka przestępstw. Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji uznał program za propagujący przemoc i niemoralne zachowania i ukarał TVN karą w wysokości 300 tys. zł. Teraz mamy ucieczkę.

Układ z Wielkim Bratem
Wojtek niemal od samego początku sprawiał problemy. Najpierw nie spodobały mu się nowe zasady nominacji. W programie „Big Brother – Bitwa” nominować można tylko osoby z drużyny, która w danym tygodniu przegrała bitwę. Na znak protestu Wojtek odmówił nominowania swoich kolegów. Przyłączyła się do niego Agnieszka Koziołek. Obydwoje zostali nominowani, ale widzowie uznali, że mogą zostać. W niedzielę był termin kolejnych nominacji. Wielki Brat zaproponował Wojtkowi i Agnieszce, że jeśli zgodzą się być we dwójkę nominowani, to od tej pory nominować będzie można wszystkich. Zgodzili się.

Skok na dach
W poniedziałek przed południem drużyny przygotowywały się do kolejnej bitwy – tym razem miał być to pojedynek judo. Nagle Wojtek pożegnał się z kolegami, wskoczył na dach i tyle go widzieli. Jego wyjście zostało sfilmowane przez kamery, które akurat tego dnia zostały umieszczone na dachu (na co dzień ich tam nie ma). Zdaniem rzecznika TVN Andrzeja Sołtysika, operatorzy przygotowywali sprzęt do sfilmowania kolejnego zadania. – Wojtek spotkał przypadkowego operatora – zapewnia Sołtysik. – Regulamin dopuszcza, że można w każdej chwili opuścić program – poinformowano nas w Endemolu, firmie produkującej program. – Wojtek rzeczywiście zrobił to bez żadnej zapowiedzi, ale zachowywał się bardzo spokojnie i pozostał na terenie Sękocina aż do spotkania z żoną, która natychmiast została zawiadomiona o zajściu.

To był impuls
-Nie uciekłem, tylko wyszedłem – powiedział nam Wojtek. – Nie miałem przed czym uciekać. Nagle wpadło mi do głowy, że powinienem wyjść, a ja zawsze kieruję się impulsem. A tę drogę wybrałem, bo nie lubię pożegnań – dodał. Obecnie w Domu Wielkiego Brata przebywa 11 osób. Kolejne nominacje będą w niedzielę, na miejsce Wojtka nikt nie będzie wprowadzony do Domu Wielkiego Brata.

Nie podobało mu się towarzystwo
-Kilka wypowiedzi Wojtka nie przypadło mi do gustu, ale ogólnie mi się jego zachowanie podobało – uważa Jurek Dębski, jego przyjaciel. – Moim zdaniem opuścił program, bo po prostu nie podobało mu się towarzystwo. Za krótko tam był, żeby innych uczestników gry uważać za swoich przyjaciół i dla nich się poświęcać – dodaje Dębski. – To cały Wojtek – twierdzi kolega Wojtka, Janusz Retecki. – Może uciekł, bo doszedł do wniosku, że nie warto dalej brać udziału w tym programie. Może zaczął się nudzić? Spodziewałem się czegoś takiego.

Wojtek z Poznania
Wojtek Bernacki ma 32 lata. Mieszka w Poznaniu. Ma żonę i troje dzieci. Jest budowlańcem. Uważa się za osobę, która przez całe życie stara się realizować nawet najbardziej oryginalne, egzotyczne i ekscentryczne plany. Przed programem twierdził, że Wielki Brat to „cienki Bolek, rówieśnicy musieli go tłuc w szkole”.

Ucieczki z Domu Big Brother
W 2001 r. siedmiu uczestników duńskiej edycji „Big Brother” uciekło z Domu Wielkiego Brata. Powód: za niewykonanie zadania na tydzień zostali pozbawieni alkoholu i papierosów. Zanim uciekli, obrzucili wyzwiskami producentów programu. Czwórkę uciekinierów udało się namówić do powrotu. Po krótkiej przerwie wznowiono program.

[Iwona Leończuk, Super Express]

Poprzedni artykułNastępny artykuł