
„To wielki przekręt! Arek zanim dostał się do „Big Brother” zagrał w komedii „Gulczas – a jak myślisz?”. Co prawda część jego twarzy zasłania kask, ale i tak nie sposób nie rozpoznać, że to on pojawia się na początku filmu!” – oburzali się widzowie, którzy go obejrzeli w kinach. TVN dziwi się – to tylko zbieg okoliczności.

Jak ustaliliśmy, Arka i Wojtka łączy… dyrektor firmy, który zna doskonale obu panów. Niestety z dyrektorem nie udało nam się skontaktować. Jak poinformowała nas sekretarka, od grudnia nie pracuje on już w Welvet Trade. O wyjaśnienia poprosiliśmy rzecznika TVN. – To niemożliwe. Arek przecież jest z Gorzowa, a Wojtek z Gniezna. Dlatego nie sądzę, żeby się znali. Zresztą można się również zastanawiać, jak to jest, że cała trojka finalistów pochodzi z Wielkopolski, a to przecież tylko przypadek – tłumaczy Andrzej Sołtysik.
A to jeszcze nie koniec dziwnych przypadków. „Twoje Imperium” dowiedziało się także, że Arek ma przyjaciół wśród uczestników pierwszej edycji programu… Na jednej z imprez zorganizowanej przez ekipę filmową, Arek w najlepsze bawił się z Klaudiuszem i Gulczasem. – Arek kumpluje się z Gulczasem i Klaudiuszem. Całą imprezę szaleli we trzech – opowiada osoba, która uczestniczyła w tej balandze. Tak więc Arek dużo wcześniej wiedział o kulisach „Big Brothera”. Miał możliwość najlepiej ze wszystkich przygotować się do udziału w programie.
[Twoje Imperium]