
Nieprawdziwe są informacje rozgłaszane przez TVN, jakoby Irek Grzegorczyk musiał opuścić Dom Wielkiego Brata w wyniku złamania regulaminu. Okazuje się, że mężczyzna przeżył załamanie nerwowe, co mogło stanowić zagrożenie dla jego życia i bezpieczeństwa innych uczestników programu.

Jan Grzegorczyk poinformował, że ma żal do decyzji Wielkiego Brata, a sam Irek czuje się wspaniale. W tym miejscu od razu pojawia się pytanie: skoro tak jest, dlaczego Irek nie pojawił się w studiu? Wszystko wskazuje na to, że TVN nakazała rodzinie Irka „zamknąć gębę na kłódkę”, a dzisiejsze wejście Manueli do Domu Wielkiego Brata jest zapewne próbą odwrócenia uwagi od całego wydarzenia.