„Ken”, „Chuda” i „Zołza” nominowani

We wtorek, 26 marca 2002 Wielki Brat zaprosił do Pokoju Zwierzeń Agnieszkę „Zołzę”. Przypomniał jej, że Wojtek wychodząc z Domu złamał porozumienie dotyczące zmiany regulaminu.

Wielki Brat przedstawił Agnieszce propozycję – jeżeli jeszcze raz zgodzi się być automatycznie nominowana i zaakceptuje decyzję widzów w tej sprawie, zasada dotycząca nominowania wyłącznie przegranych zostanie zmieniona. Agnieszka postanowiła doprowadzić do końca sprawę, o którą walczyła z Wojtkiem i przyjąć warunki Wielkiego Brata. Dziś odbyły się drugie nominacje. Z okazji świąt Wielki Brat przygotował dla domowników niespodziankę – tym razem obie drużyny nominowały w Pokoju Zwierzeń. Prócz nominowanej automatycznie Agnieszki Koziołek, do opuszczenia Domu wskazani zostali: Łukasz (9 głosów) i Kasia Woźna (5 głosów). Szczegóły jak głosować znajdziesz w dziale „Ty wybierasz”.

Agnieszka Koziołek: „Wyrwać chwasta”

We wtorek Wielki Brat przedstawił Agnieszce propozycję – jeżeli jeszcze raz zgodzi się być automatycznie nominowana i zaakceptuje decyzję widzów w tej sprawie, zasada dotycząca nominacji przegranych zostanie zmieniona.

Agnieszka poprosiła o czas do namysłu, chciała również usłyszeć w tym czasie swoją ulubioną piosenkę z repertuaru zespołu „Lady Pank”. Dziewczyna nie mogła mówić o tej sprawie nikomu z mieszkańców. „Zołza” bardzo chciała wyjść z Domu i spotkać się ze swoją rodziną. Postanowiła jednak doprowadzić do końca sprawę, o którą walczyła z Wojtkiem i przyjąć warunki Wielkiego Brata. Czytaj

Nominowani razem opuszczą Dom

Dziś przyszedł czas na drugie nominacje. Na początku Wielki Brat ogłosił ich zasady – „Zwycięzcy nominują w Pokoju Zwierzeń, przegrani w salonie – przy wszystkich. Głosy oddawać można tylko na drużynę przegranych”.

Wielki Brat poinformował, że być może zmieni zasady głosowania. „Kto w zeszłym tygodniu był wygrany? Trochę serca Prezesie!” – krzyczała Agnieszka „Zołza”. W Pokoju Zwierzeń Wielki Brat zapytał „Zołzę” i Wojtka, czy chcieliby zmienić zasadę dotyczącą nominacji przegranych. Oboje powiedzieli, że niczego bardziej nie pragną. Martyna Wojciechowska skomentowała ich wypowiedzi, twierdząc, że gdyby niebiescy mogli głosować w Pokoju Zwierzeń, a nie przy wszystkich, wtedy zapewne byłoby to zgodne z ich „kodeksem honorowym”. Czytaj

Zwycięstwo czerwonych

Wielki Brat ogłosił, że w tym tygodniu wynik wszystkich bitew wyniósł 8:4 dla czerwonych. Wkrótce odbyła się zamiana sypialni. Od tej pory to niebiescy będą musieli usługiwać przeciwnikom i to ktoś z nich będzie musiał opuścić Dom w przyszłym tygodniu.

Drużyna zwycięzców była zadowolona. Po rozmowie z Jędrkiem „Zołza” doszła do wniosku, że Kasia Woźna jest podstawiona, a jej romans z „Chemikiem” jest tylko elementem scenariusza. Przypomniała sobie, że jest detektywem i zaczęła analizować fakty. Próbowała nastawić Piotrka przeciwko Kasi. Chłopak był coraz bardziej zagubiony w sytuacji. Czytaj

Łukasz Wiewiórski: „Nie chcę z tymi kretynami tutaj siedzieć. Pół-mózgi i prostaki”

W czwartek Łukasz rozmawiał z Pawłem w ogrodzie. Powiedział, że posiedzi w Domu jeszcze tydzień, do nominacji. Jeżeli nie zostanie nominowany, sam opuści grę.

”Nie chcę z tymi kretynami tutaj siedzieć. Męczę się z idiotami. Jedyną osobą, z którą mogę porozmawiać jesteś ty. Pół-mózgi, prostaki. Wejdę na ring i powiem od razu, że wyszedłem, sam, bo nie chciałem być z ludźmi, których iloraz inteligencji jest mniejszy niż średnia krajowa”. Łukasz zdradził Pawłowi swoją opinię na temat mieszkańców. Stwierdził też, że tylko Piotrowi nie może nic zarzucić. Paweł odpowiedział: „Ja lubię Madziora”. Na to Łukasz: „Madzior dużo przeżył… przetworzył się, czy jak to nazwać. Ani razu nie wypowiedziałem tego słowa, że jest tym, czym jest”. Czytaj

Wielka kłótnia

Wczoraj w nocy „Ken” mocno posprzeczał się z „Barbie”. Na tym jednak się nie skończyło. Prawdziwa kłótnia wybuchła dopiero dziś.

Najpierw Łukasz rozmawiał z Pawłem. Zdradził mu swoją opinię na temat mieszkańców i ich inteligencji. Powiedział, że być może sam opuści Dom po nominacjach. Zmęczyło go bowiem przebywanie z kretynami. Wieczorem „Ken” zaczepił „Zołzę”: „Bądź szczera, co „Barbie” sobą reprezentuje?”. „Myślałam, że jest pustą dziewczyną z dyskoteki, ale myliłam się!” – odpowiedziała Agnieszka. Później kłótnia przeniosła się do kuchni. Łukasz doprowadził Anię do płaczu, po czym poprosił wszystkich, by nie mówili mu „Ken”, lecz Łukasz. Ostatecznie mogą się do niego zwracać „Kenzo”.

Kenio dla milionów

W środę, w nocy „Barbie” posprzeczała się z „Kenem”. Zapytała go kiedy bardziej był sobą – na początku programu, czy obecnie.

Zdziwiony „Ken” zapytał o co chodzi i dowiedział się, że na początku nie pokazywał innym jak bardzo jest w sobie zakochany. Łukasz nie pozostał obojętny na docinki i wytknął kapitanowi drużyny niebieskich brak inteligencji. Ania zapytała „Kena”, czy nie boi się, że kiedyś zostanie sam. Pewny siebie Łukasz odparł, że wielu jest podobnych jemu, z którymi może znaleźć wspólny język. Czytaj

„Zołza” podejrzana w śledztwie?

Agnieszka K., uczestniczka trzeciej edycji programu „Big Brother”, „podżegała” policjanta do ujawniania służbowych tajemnic – twierdzi wrocławska Prokuratura Okręgowa.

Agnieszka jest wrocławianką. Tuż przed jej wejściem do Domu Wielkiego Brata prokuratura przedstawiła jej zarzuty popełnienia przestępstwa. Kilka tygodni temu prokuratura zarzuciła Jackowi Z, byłemu funkcjonariuszowi jednego z wrocławskich komisariatów, ujawnianie policyjnych tajemnic. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jedynym dowodem w sprawie są nagrania podsłuchów założonych u Jacka Z. przez policjantów z Wydziału Wewnętrznego. Czytaj

Agnieszka Koziołek: gotowa do bitwy

Agnieszka Koziołek zamieszkała w Domu Wielkiego Brata. Z dumą przyznaje, że to dzięki „Super Expressowi” przestała bać się dziennikarzy.

-„Super Express” otworzył nowy rozdział w życiu mojej córki. To, że weszła do Domu Wielkiego Brata, to także wasza zasługa – mówi Halina Koziołek, mama Agnieszki Koziołek z Wrocławia, jednej z uczestniczek trzeciej edycji programu „Big Brother – Bitwa”. Czy Agnieszka Koziołek w czasie pobytu w Domu Wielkiego Brata będzie miała okazję wykorzystać swoje umiejętności ochroniarza? – Po waszym artykule ludzie zaczęli mnie rozpoznawać na ulicy. Zainteresowały się mną kolorowe gazety. Telewizja TVN zaprosiła mnie do programu „Rozmowy w toku”. Poznałam mnóstwo wspaniałych ludzi – mówiła nam rozemocjonowana Agnieszka. Czytaj

Telefoniczne pozdrowienia

Wczoraj Agnieszka wykazała się największym zaangażowaniem podczas ostatniej bitwy, dlatego w nagrodę mogła telefonicznie porozmawiać z Łukaszem Figurskim, dziennikarzem radia RMF i na antenie zadedykować piosenkę swoim najbliższym.

W bitwie, polegającej na ochronie prezydenta przed kulami zamachowców, zwyciężyła drużyna Niebieskich. Wielki Brat polecił im, żeby wybrali osobę, która najbardziej zasłużyła się podczas tej bitwy. Nikt nie ma wątpliwości, że dzisiejszy sukces zawdzięczają Agnieszce. Wielki Brat wezwał ją do Pokoju Zwierzeń. Niedługo po tym jak Agnieszka usiadła w fotelu zadzwonił telefon. Okazało się, że telefonuje dziennikarz radia RMF: – Agnieszka masz 20 sekund na zadedykowanie piosenki dla najbliższej osoby. Agnieszka postanowiła zadedykować piosenkę dla swojej mamy, swojego chłopaka Tomka oraz swojego psa. Wielki Brat poinformował Agnieszkę o tym, nie wolno jej nikomu powiedzieć o tym, co wydarzyło się w Pokoju Zwierzeń.