Emilia Majcherczyk, kiedy usłyszała, że wygrała „Twoją drogę do gwiazd”, nie umiała opanować emocji. Śmiała się i płakała. Na przemian. „Skąd te łzy?” – zapytali ją reporterzy „Super Expressu”, gdy studio nagraniowe powoli pustoszało. „To radość. I nie mam z kim się nią podzielić. Rodzice pracują i nie mogli przyjechać. Nikt z bliskich nie może pogratulować mi wygranej” – mówiła Emilia. „Twoja droga do gwiazd” rzuciła ją na głęboką wodę. Ani rodzice, ani przyjaciele nie mogli wspierać jej podczas treningów, ćwiczeń i nagrań kolejnych odcinków. Tak było aż do finału. Samotność najbardziej doskwierała Emilii w chwili ogłaszania werdyktu. Pierwszą osobą, która otarła jej łzy, był brat znanego muzyka Grzegorza Turnaua – Michał, który podczas przygotowań młodych artystów do wystąpienia w programie zaprzyjaźnił się z Emilią. W tym roku Emilia kończy naukę w gimnazjum. Potem idzie do liceum. Jednocześnie będzie pracować nad debiutancką płytą. Czytaj