Podczas wakacji stacja TVN wyemituje powtórki kilku programów z gatunku reality show. Oprócz „Wyprawy Robinson 2004”, ponownie będzie można śledzić losy bohaterów „Tańca z Gwiazdami” (w każdą niedzielę o 16:30) oraz „Drugiej Twarzy” (w niedziele o 23:20). Oba programy będą emitowane od 3 lipca.
„Druga Twarz” to program w którym główny bohater w ciągu miesiąca uczy się zupełnie nowej profesji pod okiem specjalistów w danej dziedzinie. Na okres nauki zamienia swoje dotychczasowe środowisko na wspólne mieszkanie ze swoimi nauczycielami. Dzień po dniu zdobywa praktyczną wiedzę i zgłębia tajniki nowego zawodu. Aby w pełni naśladować profesjonalistów czasem również musi zmienić wygląd i zachowanie. Po upływie czterech tygodni przychodzi pora, aby sprawdzić czy bohater nauczył się perfekcyjnie naśladować zawodowców. Końcowy efekt metamorfozy ocenia specjalnie dobrana komisja – najlepsi fachowcy w danej dziedzinie. Zasiadający w jury nie wiedzą, że wśród kilku egzaminowanych osób jest amator, który jeszcze miesiąc temu nie miał zielonego pojęcia o zawodzie.
W trzynastym odcinku „Drugiej twarzy” wyzwanie postawione przez twórców programu podjęła Agata – z zawodu kick-bokserka, która w ciągu miesiąca przeistoczyła się w mistrzynię tańca latynoamerykańskiego.
W dwunastym odcinku „Drugiej twarzy” wyzwanie postawione przez twórców programu podjęła Joanna, młoda prawniczka. Tym razem widzowie mieli okazję przekonać się, czy miesiąc wystarczył, aby poczuć hip hop i zostać prawdziwą raperką. Joanna Pauk ma 26 lat, pochodzi z Kołobrzegu. Ukończyła Wydział Prawa i Administracji na Uniwersytecie Jagiellońskim i rozpoczęła pracę na jednej z krakowskich uczelni. Na okres czterech tygodni spokojne i ustabilizowane życie prawniczki uległo całkowitej zmianie. Joanna cały miesiąc spędziła wśród hiphopowców. Koncerty, kluby, głośna muzyka i balangi do białego rana – świat był zupełnie obcy Joannie. Na początku trudno było jej odnaleźć się w nowym środowisku. Jednak z pomocą swoich opiekunów i w miarę upływu czasu bohaterka zmieniła się nie do poznania. Podczas miesięcznego kursu zmagała się z rymami i bitami. Wbrew pozorom nawet prawidłowe trzymanie mikrofonu „po rapersku” nie było łatwym zadaniem. Do tego trzeba było opanować charakterystyczną hip hopową „bujankę”. Aby zostać prawdziwą raperką Asia musiała również zmienić swój image: fryzurę, garderobę i nauczyć się hip hopowego slangu. Wreszcie, po czterech tygodniach nadszedł czas na sprawdzian. Joanna pod okiem swoich mentorów przygotowała własny raperski kawałek. Nauczyła się swojej historii i jako raperka Theme wystąpiła w gdańskim klubie Parlament.
Bohaterem kolejnego odcinka „Drugiej twarzy” był 21-letni Przemek, sadownik. Przez cztery tygodnie, pod okiem zawodowców, musiał on nauczyć się fryzjerskiego fachu. Po ukończeniu kursu wziął udział w konkursie dla młodych fryzjerów. Przemek pochodzi z miejscowości Rożki pod Sandomierzem. Jest absolwentem Technikum Ogrodniczego, a obecnie studiuje ekonomię. Razem z rodzicami prowadzi gospodarstwo sadownicze, dodatkowo sprawuje odpowiedzialną funkcję sołtysa wsi. Bohater spędził cały miesiąc w Warszawie, gdzie pod czujnym okiem zawodowców poznawał tajniki sztuki fryzjerskiej. Początki nie były łatwe, zamiana sadowniczego sekatora na delikatne nożyczki okazała się nie lada wyzwaniem. Pierwsze strzyżenie zajęło Przemkowi około trzech godzin, nie obyło się też bez opatrywania ran. Początkowo uczył się strzyżenia na manekinach, później przyszła kolej na prawdziwe klientki. Przemek całe dnie spędzał w salonie, mył głowy, czesał, modelował, strzygł. Wyjątkową atrakcją okazał się wyjazd do Paryża na pokazy fryzjerskie Inter Coiffiurre. Zjechali tam znani fryzjerzy z całego świata. Dla naszego bohatera był to również pierwszy wyjazd za granicę i pierwszy lot samolotem. Po powrocie Przemek wpadł w wir pracy – asystował przy profesjonalnej sesji mody dla ekskluzywnego miesięcznika, układał fryzurę dziennikarce Justynie Pochanke i wreszcie przeszedł próbę generalną w salonie Jagi Hupało. Ostatecznym egzaminem dla Przemka był udział w konkursie dla młodych fryzjerów.
W dziesiątym odcinku programu „Druga Twarz” widzowie mieli okazję się przekonać czy można zostać dziennikarzem informacyjnym zaledwie po 30 dniach nauki. Paweł, 25-letni listonosz z Bydgoszczy, musiał przygotować telewizyjną relację z targów w Pałacu Kultury. W swoim życiu imał się wielu zawodów, był robotnikiem na budowie, agentem ubezpieczeniowym, właścicielem wypożyczalni kaset wideo. Od kilku lat pracuje jako listonosz. Teraz zdecydował się na naukę nowego zawodu – dziennikarza. Trudnej sztuki uczył się przez cztery tygodnie w Warszawie pod okiem wybitnych profesjonalistów. Bohater szybko poznał smak pracy reportera. Pierwszego dnia dziennikarze zabrali go do Sejmu. Miał okazję z bliska obserwować pracę polityków i reporterów. Następne dni nauki to redakcyjny młyn – kolegia redakcyjne, przegląd prasy i poszukiwanie ciekawych tematów. Paweł musiał nauczyć się także zachowania przed kamerą i poprawnego czytania newsów. Prawdziwy dziennikarz powinien poradzić sobie w każdych warunkach. Dlatego niemałym wyzwaniem dla Pawła stał się reporterski wyjazd do Moskwy. Relacje z zagranicy to chleb powszedni wielu reporterów. Przewodnikiem i kolejnym nauczycielem Pawła w Moskwie był Wiktor Bater, stały korespondent TVN. Materiał, który powstał podczas wizyty w Rosji obejrzała niemal cała Polska. Miesiąc minął bardzo szybko i nadszedł czas finału. Jurorzy oceniali cztery materiały przygotowane przez dziennikarzy. Były to relacje z targów odbywających się w Pałacu Kultury. Jedną z nich przygotował amator – Paweł.
Bohaterem dziewiątego odcinka „Drugiej twarzy” był Bartek Paciorek – radiolog, pracujący w jednym z kieleckich szpitali. Podczas czterech tygodni musiał nauczyć się nowej profesji – fotografa mody. Bartek ma 24 lata, mieszka i pracuje w Kielcach. Przez miesiąc jego domem było studio fotograficzne, w którym codziennie zgłębiał tajniki nowego zawodu. Jego nauczycielem został uznany fotograf mody – Robert Wolański. Na początku nauki nie było łatwo. Bartek nie krył przerażenia gdy musiał nauczyć się obsługi drogiego, nowoczesnego sprzętu fotograficznego. Potem nadszedł czas na zdobycie kolejnych umiejętności: dobór tła, ustawienie świateł, odpowiednie kadrowanie. Wszystko musiał opanować perfekcyjnie. W miarę upływu czasu bohater oswoił się ze wszystkimi technicznymi nowinkami. Profesjonalne wykonywanie fotografii nie należy do łatwych zajęć. Oprócz umiejętności technicznych, trzeba umieć współpracować z całą ekipą ludzi: stylistami, wizażystami, fryzjerami i oczywiście z modelkami. Aby sprawnie porozumiewać się ze współpracownikami Bartek musiał nauczyć się profesjonalnego słownictwa. Wreszcie nadszedł dzień ostatecznego sprawdzianu. W specjalnie zaaranżowanej sesji zdjęciowej wzięło udział kilku zawodowych fotografów i Bartek. Widzowie mieli okazję się przekonać, czy jury wytropiło amatora.
W ósmym odcinku „Drugiej twarzy” wyzwanie postawione przez twórców programu podjęła Renata, która z zawodu jest astrologiem. Przez miesiąc bohaterka poznawała tajniki pracy zawodowego ochroniarza. Czy po czterech tygodniach nauki udało jej się przekonać jury, że to właśnie ona jest pracownikiem ochrony z wieloletnim stażem? Renata ma 27 lat, pochodzi z Gliwic i jest zawodowym astrologiem, prowadzi nawet swój własny gabinet wróżb. Do tej pory jej życie toczyło się spokojnym, ustabilizowanym rytmem. Delikatna dziewczyna musiała jednak pokonać wiele swoich słabości, aby wkroczyć do świata pracowników ochrony. Renata na czas nauki zamieszkała ze swoją nauczycielką w Krakowie. Podczas miesięcznego kursu jej życie nabrało tempa, każdy dzień wypełniony był licznymi zajęciami. Dowiedziała się na czym dokładnie polega praca „na bramce”, nocna ochrona obiektów, praca selekcjonera, konwojenta. Najtrudniejszym zadaniem okazało się pokonanie lęku przed użyciem siły fizycznej. Jednak dzięki serii treningów udało się wyeliminować tę słabość. Czytaj
Czy w ciągu czterech tygodni można stać się artystą docenionym przez salony? O tym widzowie mieli okazję przekonać się w siódmym odcinku „Drugiej Twarzy”. Artur – mieszkaniec małej beskidzkiej miejscowości, przygotowywał swoje prace, które następnie ocenili krytycy sztuki podczas przygotowanego wernisażu. Artur ma 22 lata, mieszka w Mszanie Dolnej. Do tej pory pracował w hurtowni i tartaku, a obecnie jest właścicielem złomowiska. I choć ojciec Artura jest ludowym artystą, to on sam obcowanie z przyborami do malowania zakończył już w podstawówce. Artur na miesiąc przeprowadził się do Krakowa. Zamieszkał w pracowni artystycznej na Podwalu. Przez 4 tygodnie rozwijał i szlifował swój warsztat malarski. Odbywał zajęcia z historii sztuki, kompozycji, perspektywy. Ćwiczył swoją wyobraźnię, szukał inspiracji, trenował dykcję, a nawet aktorstwo. W trakcie nauki Artur miał okazję wyjechać do Wenecji na Biennale 2003 – prestiżową i największą wystawę sztuki współczesnej. Konieczna była również zmiana wizerunku bohatera. Było to ogromne przeżycie dla tradycyjnego górala. Ścięcie włosów i całkowita zmiana garderoby okazała się nie lada wyzwaniem dla Artura. Po upływie czterech tygodni nadszedł czas na sprawdzenie efektów metamorfozy. W jednej z krakowskich galerii zorganizowano wernisaż – „Styki pamięci”. Wśród czterech młodych artystów, prezentujących swoje prace znalazł się Artur – amator.
Bohaterem piątego odcinka „Drugiej Twarzy” był Krzysztof – zawodowy leśnik z Łącka. Choć obecnie nie pracuje w swoim zawodzie to uwielbia kontakt z przyrodą, a jego wielką pasją jest myślistwo. Teraz przez cztery tygodnie Krzysztof musiał nauczyć się zupełnie nowego zawodu – sommeliera, czyli znawcy win. Widzowie mieli okazję się przekonać, się czy w ciągu miesiąca udało mu się zgłębić tajniki rozpoznawania gatunków win i ich serwowania.
W piątym odcinku „Drugiej Twarzy” widzowie mogli przekonać się, jak zwykły gitarzysta zmienia się w dyrygenta. W ciągu miesiąca uczył się on zupełnie nowej profesji pod okiem specjalistów w danej dziedzinie. Na okres nauki zmienił swoje dotychczasowe środowisko na wspólne mieszkanie ze swoimi nauczycielami. Dzień po dniu zdobywał praktyczną wiedzę i zgłębiał tajniki nowego zawodu. Aby w pełni naśladować profesjonalistów musiał zapomnieć o swoich dotychczasowych przyzwyczajeniach. Po upływie czterech tygodni przyszła pora, aby sprawdzić czy bohater nauczył się perfekcyjnie naśladować zawodowców.