Wczoraj obie jurorki „Amerykańskiego Idola” – Mariah Carey i Nicki Minaj – potwierdziły, że żegnają się z udziałem w programie.
Sytuacja w programie robi się nieciekawa – na początku maja swoją decyzję o odejściu (po 12 latach) ogłosił Randy Jackson. Teraz w jego ślady poszły Mariah Carey i Nicki Minaj, których konflikt miał nakręcić oglądalność programu, a najwyraźniej mocno mu zaszkodził.
Przypomnijmy, że zakończona niedawno 12 odsłona „American Idol” zanotowała najgorsze wyniki oglądalności w historii, choć widownia sięgająca 16 milionów osób wciąż plasuje program w najściślejszej czołówce oglądalności, zdecydowanie bijąc konkurencyjne formaty.
– W związku z światowym sukcesem „Beautiful” Mariah Carey potwierdza światową trasę i żegna się z „Idolem” – czytamy na Twitterze wokalistki. Wspomniany „#Beautiful” to najnowszy singel Mariah Carey.
Również na Twitterze swoją decyzję o odejściu z „Idola” ogłosiła Nicki Minaj. – Dziękuję „American Idol” za doświadczenie, które odmieniło moje życie. Nie zamieniłabym tego na nic w świecie! Czas na skupienie się na muzyce! – czytamy.
Jedynym członkiem jury w takiej sytuacji pozostaje Keith Urban, choć jego udział w 13 edycji nie jest jeszcze przesądzony. Na medialnej giełdzie nazwisk pojawiła się za to Jennifer Hudson, która w trzeciej edycji „American Idol” zajęła 7 miejsce.
[Interia.pl]