The Voice of Poland

Cejrowski i Hołownia atakują „Nergala”

Adam Darski na okładce Newsweeka

Wojciech Cejrowski i Szymon Hołownia zajęli stanowisko w sprawie ostatnich kontrowersji wokół pojawienia się Adama „Nergala” Darskiego w jury programu „The Voice of Poland”. Obaj stanowczo potępili lidera grupy Behemoth.

Adam Darski na okładce Newsweeka
Adam Darski na okładce Newsweeka

W nowym wydaniu „Wprost” Cejrowski opowiada się za izolacją Darskiego z życia publicznego. – Darcie Pisma Świętego w miejscu publicznym i mówienie: „Żryjcie to gówno” to satanizm w czystej formie. Nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości – ocenia.

– Że sąd go uniewinnił? To nie pierwszy sąd, który uniewinnia przestępcę. „Nergal” to praktykujący satanista, który powinien siedzieć w zamknięciu. Osoby opętane izoluje się dla ich dobra, wyleczenia oraz dla dobra innych. Mamy obowiązek zwalczać satanistów – dodaje. – Mamy obowiązek doprowadzić do tego, by ten konkretny zniknął z przestrzeni publicznej. Mamy obowiązek czynić wszystko, co po ludzku wykonalne, a reszty dopełni Bóg.

Cejrowski powiedział też, że „jak każdy katolik” wierzy w szatana. W szatana, „który jest potężniejszy od człowieka fizycznie i intelektualnie, zawsze lepszy”. – Tymi, których udało mu się opętać, gardzi; jak facet, który wykorzystał dziwkę i potem gardzi tą dziwką – mówi Cejrowski.

W sporze nie mogło także głosu Szymona Hołowni, prowadzącego show „Mam Talent!”. Redaktor naczelny Religia TV w kolejnym felietonie dla „Newsweeka” nie ukrywa swojego oburzenia. – Po lekturze zamieszczonego w „Newsweeku” wywiadu z „Nergalem” pewna pani wyznała na internetowym forum, że pasują jej nergalowe poglądy, ale chętnie skonfrontowałaby je z moimi, ucieszyłaby się z naszej debaty. Chciałbym wyjaśnić, dlaczego takiej debaty nie będzie – pisze Hołownia.

– Po pierwsze dlatego, że nie chcę siadać do rozmowy z kimś, kto zanim się jeszcze spotkaliśmy, sugeruje, że jestem p…lonym hipokrytą oraz amatorem duchowego g…na. Że ma prawo? Ja chyba też mam jakieś prawa i wolałbym, by ich nie naruszano. Przecież „Nergal”, zarzucając chrześcijanom, że wprowadzają w tym kraju mentalną dyktaturę, sam robi co do joty to samo (…). Moja niechęć do kontaktu z nim nie wynika więc z tego, że głosi absurdalne poglądy, ale z tego, że robi to po chamsku, z pogardą i agresją do myślących inaczej niż on. (…) Nie ma po co szukać gadki z człowiekiem, który drze ci się pod oknami, że jesteś idiotą. Trzeba poczekać, aż nauczy się mówić normalnie, albo wezwać straż miejską, bo on ma prawo się drzeć, ale ja mam prawo do świętego spokoju. I mam w nosie to, że jest on tak zwanym artystą, czego – mam wrażenie – przestraszył się śródmiejski sąd – dodał.

Hołownia odwołał się też do kilku przykładów poparcia, którego Darskiemu udzielili niektórzy z polityków. Twierdzi, że ludzie, którzy go popierają „nie mają ani serc, ani mózgów”. – Krzyczą liczni politycy, uznający się teraz za „ziomali Nergala”, tłumaczący, że przecież bunt oraz ferment zawsze i wszędzie są twórcze. Tacy ludzie nie mają już, moja teza, ani serc, ani mózgów, tylko emocjonalne czułki reagujące odruchem przyjemności na zmianę kierunku wiatru – stwierdził.

A co Wy myślicie o całej sprawie?

Poprzedni artykułNastępny artykuł