W sobotę rozpoczęła się emisja czwartej edycji „Mam Talent!”. Tym razem uczestników show oceniają Robert Kozyra, Małgorzata Foremniak i Agnieszka Chylińska. Kto przykuł uwagę jurorów?
Jako pierwszy w 4. edycji „Mam Talent” pojawił się Marcin. Niestety, jego wykonanie „Autobiografii” Perfectu pozostawiało wiele do życzenia. Chłopak usłyszał trzy razy „nie”.
Następnie iluzjonista Tomasz Soja zaprosił na scenę Roberta Kozyrę. – Robert i jego mimika myły jak ten pieprz do potrawy – wypaliła Foremniak. Kozyra myślał, że zostanie zamieniony w słonia lub królika. – Może siedzisz już na jakimś bobku – zaśmiała się Agnieszka. Soja usłyszał trzy razy „tak”.
Zaraz potem wystąpiły Szalejowianki = pieśniarki z Koła Gospodyń Wielskich z gminy Kłodzko. Starsze panie wyginały śmiało ciało i śpiewały o seksie. Na bis wykonały przeróbkę „Rivers of Babilon” Boney M. Agnieszka była zachwycona. – Mamy reprezentantki na Eurowizję – powiedziała. – Szalejowianki, bardzo trudne do wymówienia, a prostsze jest na przykład „wirujący seks” – dodał Kozyra. Zespół usłyszał trzy razy „tak”.
Po nich wystąpiła saksofonistka Lena Ramul z Warszawy. Nie tylko zagrała, ale także zaśpiewała. – Jesteś zajebista – powiedziała Chylińska. Dziewczyna usłyszała trzy razy „tak”.
Następnie przyszedł czas na występ Jerzego Kostery z Buzka Zdroju – człowieka-magnesu. Niestety, łyżka na głowie Foremniak nie okazał się hitem i Jerzy pożegnał się z dalszym udziałem w show.
Wkrótce na scenie pojawił się grający na skrzypcach Kamil Skicki. – Jesteś czarnym koniem tego programu – powiedziała Chylińska. – Najpierw zrób sobie dobrze – dodała Foremniak.
Następnie widzom zaprezentowali się Paulina Bielecka i Szymon Flis w pokazie nunchaku. – Prawie jak Bruce Lee – ocenił Kozyra. Oboje usłyszeli trzy razy „tak”.
Krzysztof Mazur z Poznania zaprezentował się w wykonie „Ręce, które pierdzą”. – Wypierdzę walc „Nad pięknym modrym Dunajem” – powiedział Krzysiek, czym wprawił w osłupienie jury. Niestety, tylko Foremniak na „tak”.
Marcin Muszyński z żoną zaprezentowali się w pokazie latania. – Tabletka gwałtu i wszystko jest możliwe – wypaliła Chylińska. Wszyscy jurorzy byli na „tak”.
Jako kolejny na scenie pojawił się Olaf Bressa, który zaśpiewał piosenkę „Bilioner” Bruno Marsa. – Justin Bieber może się schować. Najlepszy występ jak do tej pory – powiedziała Chylińska. – Mam dla ciebie bardzo złą wiadomość. Nie będziesz miał dzieciństwa, bo masz talent. – zauważył Kozyra. Chłopak przeszedł do kolejnego etapu.
Na koniec Kuba Jaźwiecki zaśpiewał i zagrał na gitarze własną piosenkę. – Mamy gwiazdę – powiedziała Chylińska. Jaźwiecki przeszedł do kolejnego etapu.
[Fakt]