Maja Frykowska postanowiła stanąć w obronie trzech zatrzymanych niedawno przez policję aktorów. W swojej rubryce na łamach tygodnika „Takie jest życie” dziwi się, że wokół sprawy zrobiło się tyle zamieszania. Jest zdania, że sytuacja nie mogłaby mieć miejsca, gdyby… marihuana była zalegalizowana.
„Prasa rozpisuje się na temat trzech aktorów zatrzymanych przez policję za posiadanie marihuany. Ponoć zachowywali się agresywnie wobec policjantów. Faktem jest, że z policją trzeba rozmawiać grzecznie. Pamiętajmy, że po drugiej stronie jest normalny człowiek z emocjami. Ale inna sprawa to robienie afery z posiadania niewielkiej ilości marihuany. Każdy artysta potrzebuje inspiracji do tworzenia ;-) Czy nie byłoby prościej zalegalizować to niewinne zioło?” – pisze Frykowska.