10 lat – tyle czasu minęło 4 marca tego roku od debiutu pierwszej polskiej edycji reality show „Big Brother”. Z tej okazji uczestnikom widowiska poświęcono specjalny odcinek programu „Ciąg dalszy nastąpił” Tomasza Sianeckiego, emitowanego na antenie TVN24. Z kolei dziś w porannym talk-show „Dzień Dobry TVN” gościła trójka uczestników formatu: Manuela Jabłońska, Piotr Lato i Piotr Gulczyński.
Prowadzący Andrzej Sołtysik i Magda Mołek rozmawiali z gośćmi o ich pobycie w Domu Wielkiego Brata i o ich obecnym życiu.
Manuela Jabłońska (37 lat) zdradziła, że obecnie prowadzi trzy biznesy: handluje paramedykamentami, wraz z mężem prowadzi zakład fryzjerski oraz zajmuje się dystrybucją naturalnych włosów do przedłużania. „Po Big Brother musiałam ratować to, co zostało z mojej firmy. Nie przewidziałam jednak, że nie będę mogła nawet dopchać się do drzwi swojego domu. Obecnie rozprowadzam paraleki, mam też salon fryzjerski” – opowiadała. Nie ukrywała, że wciąż ciągnie ją do telewizji. Chciałaby wrócić przed kamerę i poprowadzić nowy program. „Najlepiej czuję się jednak przed kamerą, ja się w tym spełniam” – mówiła.
Piotr Lato (31 lat), po swojej przygodzie w czwartej edycji „Idola”, planuje od początku rozpocząć swoją przygodę z muzyką i jest na etapie tworzenia własnego zespołu.
Z kolei Piotr Gulczyńki (43 lata), który po udziale w „Big Brother” stał się głównym bohaterem filmu „Gulczas, a jak myślisz?”, zajmuje się obecnie branżą motocyklową i oczekuje narodzin córki.
Trójka uczestników „Big Brothera” była zgodna, że pobyt w Domu Wielkiego Brata był dla nich wielką przygodą i to niesamowite, że od tego czasu minęło już 10 lat. W związku z tym na antenie zaczęli postulować o powtórną emisję pierwszej edycji widowiska. Jak wszyscy przyznali, do tej pory nie mieli okazji obejrzeć programu.
Gości zapytano, czy gdyby pojawiła się propozycja występu w specjalnej edycji „Big Brothera”, chociażby z okazji 10-lecia widowiska, to zgodziliby się na udział. Jak stwierdził Piotr Gulczyński – wejść do Domu Wielkiego Brata zawsze można, jednak byłoby to tak jak z lądowaniem na księżycu: „za drugim razem to nie byłoby to samo”.
Na koniec Manuela i „Gulczas” żartowali o swoim potencjalnym uczestnictwie w kolejnej edycji „Tańca z Gwiazdami”, a Andrzej Sołtysik stwierdził, że coś trzeba zrobić z faktem, że uczestnicy „Big Brothera” po 10 latach wciąż nie widzieli programu ze swoim udziałem.