Ostatnie dni pobytu w Izraelu, to czas ostatecznych rozwiązań w programie You Can Dance. Jury musiało wyłonić finałową czternastkę, a pomogły im w tym trzy kolejne etapy eliminacji: Hip hop, Mambo i taniec towarzyski. Tylko ci, którzy zaliczyli wszystkie trzy egzaminy, otrzymali szansę na pierwszą dużą nagrodę: spotkanie z jednym z najsłynniejszych na świecie choreografów – Travisem Paynem.
Na egzaminie z hip hopu (surowym egzaminatorem był tutaj Anthony Kayne) padły pierwsze ofiary eliminacji. Z programu odpadł Kamil, który w dogrywce walczył o swoją przyszłość wraz z Piotrem Piskorowskim.
Ku zaskoczeniu wszystkich – wkrótce po rozpoczęciu egzaminu z mambo z udziału w programie zrezygnował Piotr Piskorowski. „Nie wyrabiam i wiem, że nie poradziłbym sobie z zapamiętaniem całej skomplikowanej choreografii” – tłumaczył swój wybór tancerz. Taka decyzja wywołała bardzo duże niezadowolenie wśród jurorów. Szczególnie rozdrażniony był Michał Piróg, który ledwo kilka godzin wcześniej zwierzył się Agustinowi, że Piotr poczynił bardzo duże postępy i bardzo pozytywnie go zaskoczył. „Będziesz tego żałował w przyszłości, zawaliłeś swoją wielką szansę!” – podsumował decyzję uczestnika przewodniczący składu jurorskiego.
Etap poświęcony Mambo to jednocześnie koniec programu dla Elizy, która tańczyła w parze z Tomkiem Barańskim. „Szkoda, że musiałeś tańczyć z Elizą” – podsumował ten występ Agustin, dając tym samym jednoznaczną ocenę jej umiejętności. Wszyscy chwalili natomiast Tomka, który zatańczył naprawdę znakomicie i w tym etapie zdeklasował pozostałych tancerzy.
Do ostatniego etapu eliminacji przystąpiło 27 tancerzy, którzy musieli sprawdzić się z tańcem współczesnym. Etap ten okazał się ostatnim dla Julii, Pauliny, Moniki i Łukasza. Tym samym poznaliśmy skład najlepszej dwudziestki tancerzy, która mogła trenować będzie z samym Travisem Paynem, choreografem króla popu Michaela Jacksona. Dla wszystkich tancerzy spotkanie z tak znakomitym artystą było prawdziwym szokiem. Łzy radości mieszały się przez dłuższą chwilę z okrzykami niedowierzania. Po pierwszych momentach zaskoczenia i euforii przyszedł czas na ciężką pracę.
Mimo podniosłej chwili, Michał Piróg ani na moment nie wypadł z roli jurora – wciąż podchodził i zabierał poszczególne osoby na prywatne rozmowy, które nie należały do najprzyjemniejszych. Na jedną z pierwszych pogadanek trafiła Kasia Bień. Michał nie przebierał w słowach: „Jesteś Alienem wśród innych! Zupełnie się nie nadajesz!”. Jak się okazało później – na szczęście były to tylko „złe miłego początki”.
Program to także ciągłe testowanie odporności psychicznej uczestników. W jednym z takich testów Michał poprosił o wystąpienie na środek sali trzech osób: Bartka, Kacpra i Dominika, którzy następnie musieli tańczyć solo na oczach jurorów. Najgorzej ze wspomnianej trójki radził sobie Kacper, który notorycznie gubił się i mylił kroki.
Podsumowaniem ćwiczeń był wybór trójki najlepszych tancerzy, dokonany przez Travisa. Według niego – na podium powinno znaleźć się miejsce dla Leal Zielińskiej, Tomka Barańskiego i Kasi Bień. Najsłabszym z tancerzy uznanym został przez niego Kacper. Niedługo potem – nie czekając na ostateczną decyzję jurorów, Kacper postanowił sam zrezygnować z udziału w programie. Jak się okazało – na jego decyzję duży wpływ miała propozycja pracy w Londynie, którą otrzymała jego dziewczyna. Podobnie jak w przypadku Pawła tak i tutaj, informacja ta nie wzbudza zachwytu jurorów, ale ostatecznie została uszanowana.
W finałowej czternastce uczestników znaleźli się:
– Leal Zielińska
– Ewa Bielak
– Katarzyna Bień
– Katarzyna Mieczkowska
– Paulina Figińska
– Sebastian Piotrowicz
– Jakub Piotrowicz
– Jakub Jóźwiak
– Bartosz Woszczyński
– Tomasz Barański
– Ilona Bekier
– Aleksander Paliński
– Anna Andrzejewska
– Adam Kościelniak
[Onet.pl]