
Wczoraj w TVN, w drugim odcinku programu „Mam Talent! 2”, było można zobaczyć relację z kolejnych poszukiwań nowego talentu.

Zaczęło się bardzo niebezpiecznie, ale humory poprawił wszystkim zespół The Beatles Revival z czeskiej Pragi. Czterech mężczyzn śpiewało piosenkę zespołu The Beatles, grając na gitarach w bardzo oryginalnych beatelsowskich strojach. Publiczność kilka razy wstawała z miejsc, a Kuba Wojewódzki podśpiewywał pod nosem. Zespół dostał od jury możliwość wystąpienia w dalszym etapie.
W odcinku wystąpili tez bracia Twins, którzy zaśpiewali „Konga Bonga i kabasa” ubrani w kowbojskie kapelusze, skórzane spodnie i w buty z ostrogami. Niestety, nie zachwycili jurorów. Śpiewali nawet wtedy, gdy ucichła muzyka, a jurorzy wcisnęli trzy czerwone przyciski.
11-letnia Dominika zaczarowała jurorów kręcąc na sobie koła hula-hop. Jej rekord to kręcenie jedenaście razy 25 kołami. „Jesteś wspaniała” – mówiła Foremniak. „Masz kręcącą robotę” – dodał Wojewódzki.
Jurorów oczarowali też Ocelot Foundation, czyli Natalia i Maciej, którzy zaprezentowali bardzo niebezpieczny i zapierający dech w piersiach taniec na szarfach.
W odcinku swoje talenty pokazali muzycy z zespołu Babylon, zespół Electric Duo oraz pan Sylwester Benke, który zaprezentował grę na łyżkach.
Jurorów zaciekawił występ pięknych barmanek z formacji Show Bar, które mimo wielu niedociągnięć technicznych przedostały się do kolejnego etapu. Występ był połączeniem show, tańca i pokazu barmańskiego z użyciem shakerów, butelek i kufli.
Wszystkie serca, nawet te zimne jak lód, stopił występ Alexandra – Filipińczyka, mieszkającego w Siemianowicach Śląskich. Na castingu zaśpiewał w języku angielskim. „Jesteś zawodowcem, to słychać” – mówiła Agnieszka Chylińska zaraz po występie.
Jury nie dało się nabrać na zdolności bioenergoterapeutyczne Stanisława Brzozonia.
Diabelski występ dała Linda. Nie dość, ze wyglądała bardzo diabelsko, to tańczyła ziejąc ogniem i włożyła głowę węża do swoich ust.
Tap DJ Tomasz stepował na kilku płaskich bębnach, które sam skonstruował. Grał do kultowego nagrania zespołu Dire Straits. Jurorzy byli pod wrażeniem i zaprosili go do następnego etapu.
Zobaczyliśmy również występ Krystiana Herby, który dał iście kaskaderski popis swoich umiejętności.
Odcinek zakończył występ dwóch przyjaciółek: Asi Smajdor i Kasi Kowalczuk. Jedna z nich zaśpiewała i zagrała na fortepianie, druga zachwycała wokalem. „Mamy na jednej scenie dwie wspaniałe wokalistki” – mówiła Agnieszka Chylińska.
[TVN / Plejada.pl]