The Voice of Poland 4

Matka Igora Marinowa prosi o pomoc w odzyskaniu syna

Igor Marinow | fot. oficjalna strona wykonawcy

Matka Igora Marinowa, uczestnika „The Voice of Poland 4” i „Tylko Muzyka”, nie ustaje w próbach odzyskania swojego syna, który został owładnięty przez sektę. Ruszyła zbiórka funduszy na pomoc w wyrwaniu Igora z rąk manipulatorów.

Jak czytamy, Igor Marinow, uczestnik „The Voice of Poland 4” i „Tylko Muzyka”, w lecie 2015 roku wyjechał na koncert do Niemiec. Planował trasę koncertową z niemieckim zespołem PUR, którą obiecała mu kobieta podająca się za Gene Peter (lub za Gabriele Fritsch) i jej mąż (Con Peter). Trasa nigdy się nie odbyła, a z Igora poddano manipulacji psychologicznej. Obecnie gra na ulicach na terenie Niemiec, ciągle pod nadzorem swoich „opiekunów”, bez możliwości kontaktu z ludźmi. Podejrzewa się, że Igor może być pod wpływem substancji, które uniemożliwiają mu realną ocenę sytuacji.

Mówi się, że Igor nie jest jedyną ofiarą. Podobno do sekty werbowani są młodzi artyści, głównie z Polski, Rosji i Czech, a następnie są wykorzystywani finansowo na terenie Niemiec. W Polsce „Gene” była widywana w Poznaniu, Katowicach, Krakowie, Zakopanem i we Wrocławiu.

Do Igora nie ma dostępu nikt z rodziny, przyjaciół, znajomych czy fanów. Matka Igora, Luba Marinowa, od półtora roku walczy o odzyskanie syna. Rozpoczęła się właśnie zbiórka funduszy na pomoc Igorowi.

Szanowni Państwo!

To jest mój Syn Igor Marinow. Do niedawna: kochający Syn, wrażliwy, dobry człowiek, muzyk, poruszający ludzkie serca. Nie mieszkaliśmy razem od 11 lat, ale zawsze byliśmy jednak blisko związani, a nasze relacje były pełne ciepła i miłości.

Dramat przez jaki przechodzę ja, moja rodzina i bliscy sprawia, że muszę przełknąć dumę i prosić o pomoc, tym bardziej, że chodzi o moje jedyne, ukochane Dziecko. O wiele łatwiej jest ofiarować komuś pomoc, niż o nią prosić. Jednak, w tej sytuacji, bez Waszej pomocy nie poradzę sobie… Od półtora roku żyję w ciągłym strachu i obawie o swojego Syna. Za ten czas błagając o pomoc, bezskutecznie stukałam do wielu drzwi.

Mój syn kocha życie, ludzi i nade wszystko muzykę. Do jego większych sukcesów zawodowych należy zaliczyć udział w programach: „Must be the Music” (2011) rok oraz „The Voice of Poland” (2014). Został również finalistą koszalińskiego koncertu Przebojowe Duety w ramach festiwalu Na Fali, na którym to zaśpiewał w duecie z zespołem Bracia. Udział i występ w Przebojowych Duetach spowodował, że był u progu rozpoczęcia współpracy z Maciejem Durczakiem, managerem m.in. Ani Wyszkoni, zespołu Bracia. W czerwcu 2015 roku nagrywał materiał na swoją płytę solową, do której miał powrócić w późniejszym terminie. Na co dzień uczęszczał do Krakowskiego Instytutu Sztuki Wokalnej.

Igor miał swoją wolność, plany związane z muzyką. Chętnie jeździł po Polsce, koncertując od gór po morze. Koncertował również w Czechach, w Niemczech, w Szwecji, na Litwie. Pod koniec sierpnia 2015 roku wyjechał na zaplanowany koncert do Niemiec. Wtedy to poznał tam ludzi (Niemców), którzy zaproponowali mu udział w grudniowym tournee ze znanym niemieckim zespołem PUR. Igor napisał e-mail do administracji szkoły z prośbą o udzielenie mu półrocznego urlopu. Kilka tygodni później straciłam z Synem kontakt…

Odciął się od rodziny, przyjaciół, swoich fanów. Zaczęłam otrzymywać wiadomości i telefony o coraz dziwniejszych treściach. W akcie rozpaczy i bezsilności, postanowiłam nagranie jednej z takich rozmów ujawnić. Stwierdziłam,że jedno nagranie jest w stanie opowiedzieć więcej, niż moje milion słów…

Psychologowie, z którymi się kontaktowałam, na podstawie nagranych przeze mnie rozmów telefonicznych i zgromadzonej korespondencji stwierdzili, że Igor bez wątpienia został poddany manipulacji psychicznej, ale niewiele mogą poradzić na odległość.

Niemal od samego początku dostawałam pisma z różnych kancelarii adwokackich na terenie Niemiec, które rzekomo reprezentują moje Dziecko i sugerują, żebym zaprzestała jego poszukiwań.

Kiedy zaczęłam pisać o problemie na portalach społecznościowych, pojawił się inny problem – skierowano przeciwko mnie pozew w niemieckim sądzie. Udało mi się znaleźć odpowiednią pomoc prawną działającą na terenie Polski i Niemiec, dzięki której ten problem (sprawa sądowa) został pozytywnie rozwiązany.

Od samego początku zdaję sobie sprawę z tego, że sytuacja jest bardzo zawiła, skomplikowana. Dziś wiem, że sama sobie nie poradzę. Potrzebuję dużych środków finansowych m.in. na pomoc prawną na terenie Niemiec. Aby kończyć tę gehennę, odzyskać i przywrócić Igora do normalnego świata.

Wiem, że mój Syn jest dorosły i ma prawo przebywać gdzie chce i z kim chce. Ale wiem również, że żaden człowiek, z własnej nieprzymuszonej woli, nie zmienia się z dnia na dzień, nie rzuca wszystkich i wszystko i nie znika bez słowa wyjaśnienia!

Od prawie 30 lat mieszkamy w Polsce. Ja i mój Syn jesteśmy obywatelami Polski.

Ponieważ dotychczasowe koszta są i wiem, że nadal będą duże, a ja nie doczekam się na pomoc (ani z instytucji rządowych, ani z poza rządowych – pisałam do jednych i drugich) musiałam wziąć sprawy w swoje ręce. Nie spocznę póki nie będę miała pewności, że mój syn jest bezpieczny!

Zwracam się do Ludzi Dobrej Woli o pomoc finansową, a także nagłaśnianie tematu na portalach społecznościowych. Z góry bardzo dziękuję. Wierzę, że za jakiś czas Igor również Państwu podziękuje, chociażby poprzez swoją muzykę…

Z wyrazami szacunku,
Luba Marinowa

Pomoc finansową można przekazać za pośrednictwem strony pomagam.pl/igormarinow.

Poprzedni artykułNastępny artykuł