Dokumentalne

Niemcy: wynajęte niemowlęta w reality show

Niemieckiej telewizji RTL grozi pozew za kontrowersyjny program typu reality show, w którym nastolatki mają opiekować się cudzymi dziećmi. „To socjalny egzamin dojrzałości” – mówi o projekcie rzecznik RTL Frank Rendez. Stowarzyszenie położnych uważa program za nową formę prostytucji.

Program „Dorosły na próbę” ma być emitowany od 3 czerwca – wtedy to zostaną nadane 2 pierwsze odcinki. Pięć następnych będzie można oglądać w kolejnych tygodniach.Nastoletnie pary mają sprawdzić się w roli rodziny. Przed kamerą muszą poradzić sobie z utrzymaniem domu, budżetem rodzinnym oraz z wychowaniem malutkich dzieci – wynajętych od prawdziwych rodziców. Ofertę RTL przyjęły cztery pary. Stacja zapewnia, że dzieci były bezpieczne w każdej chwili: prawdziwi rodzice mogli cały czas obserwować, co dzieje się z ich dziećmi. Zapewniono też opiekę pielęgniarek, psychologa oraz pedagoga.

Zdjęcia do programu miały miejsce w ubiegłym roku. Ośmioro „rodziców” zamieszkało w czterech domach na jednym osiedlu w Holandii. Pod okiem wszędobylskich kamer spędzili tam miesiąc. Niemieccy widzowie zobaczą najpierw, jak młodzi ludzie przechodzą tytułowe próby. Dziewczyny będą w symulowanej ciąży, potem urodzą – lalki. Od tego, jak będą się nimi zajmować, będzie zależeć to, czy dostaną pod opiekę prawdziwe niemowlaki w wieku od 9 do 14 miesięcy. Ci, którzy przejdą próbę z lalką, dostaną prawdziwe dzieci na cztery dni. Będą się nimi opiekować, prowadzić dom i chodzić do pracy, by na to wszystko zarobić.

Jednak niektórzy politycy oraz instytucje i organizacje broniące praw dzieci oceniają, iż prywatna stacja posunęła się o krok za daleko. Stowarzyszenie położnych uważa program za nową formę prostytucji. Niemiecki Związek na rzecz Ochrony Dzieci ostrzega przed skutkami psychologicznymi, jakie może wywołać oddawanie bezbronnych niemowląt pod opiekę obcych i niedoświadczonych nastolatków. „Dzieci w wieku kilkunastu miesięcy są niezwykle wrażliwe. Na przybranych rodziców zareagują strachem i oporem. To odbije się na ich rozwoju, zakłóci ich relacje z prawdziwymi rodzicami” – alarmuje Paula Honkanen-Schoberth z Niemieckiego Związku Ochrony Dzieci.

Jak podał portal internetowy Der Westen, Urząd ds. Mediów w landzie Nadrenia Północna-Westfalia oraz komisja ds. dzieci w niemieckim Bundestagu żądają, by RTL zrezygnowała z emisji programu. Zarówno Zieloni, jak i chadecy mówią o programie, że jest „nieludzki”. Komisja ds. dziecka w Bundestagu zarzuciła stacji, że świadomie naraża zdrowie psychiczne dzieci. „Domagamy się, by RTL wycofała się z emisji i nigdy nie próbowała czegoś podobnego” – zażądali posłowie. Z kolei działające przy sądzie rejonowym we Freising koło Monachium gremium, złożone z sędziów rodzinnych, adwokatów, psychologów i pedagogów (tzw. okrągły stół) zapowiedziało, że we wtorek złoży w prokuraturze doniesienie przeciwko rodzicom, którzy wypożyczyli swoje dzieci, oraz innym osobom odpowiedzialnym. Skarga ma dotyczyć próby uszkodzenia ciała i znęcania się nad dziećmi. Jeśli zostanie stwierdzone, że dzieciom faktycznie stała się krzywda, mogę one zostać odebrane rodzicom. Ministerstwo będzie się również domagać zmiany prawa, tak by w przyszłości udział w takich programach jak „Dorośli na próbę” był zabroniony.

Stacja się broni. Tom Sänger, szef rozrywki RTL, mówi, że chce pokazać młodym Niemcom, z czym wiąże się macierzyństwo. „W Niemczech przybywa ciąż wśród nieletnich. Wielu młodych nie jest dojrzałych, by zostać rodzicami. Dlatego ten program ma wielkie społeczne znaczenie. Krytycy atakują program, którego nie widzieli” – mówi. I zapewnia, że dzieciom podczas nagrań włos z głowy nie spadł. Pilnowały ich opiekunki, psycholog i lekarz. Ponadto – dzięki kamerom – wszystko, co działo się z dziećmi, na bieżąco obserwowali ich prawdziwi rodzice. Gdyby uznali, że dzieciom dzieje się krzywda, mogli z zabrać swoje pociechy. Do takiej sytuacji jednak nie doszło.

RTL dostał na program pozytywną opinię od instytucji, która w Niemczech nadaje programom telewizyjnym kategorie wiekowe. Dlatego stacja się nie ugnie i wyemituje „Dorosłych na próbę”. Media przypominają, że równie duże kontrowersje towarzyszyły takim samym programom w Wielkiej Brytanii, USA oraz w Holandii, gdzie widowisko było emitowane pod tytułem „Baby te huur” („Dziecko do wynajęcia”). Według „Sueddeutsche Zeitung”, reality show w amerykańskiej telewizji NBC oglądało średnio 7,9 mln widzów.

[PAP / Gazeta Wyborcza]

Poprzedni artykułNastępny artykuł