
Jolanta Rutowicz jest przerażona. Przeżyła chwile grozy w hotelu, w którym teraz mieszka – czytamy w „Fakcie”.

„Dostał się pod mój pokój. Walił w drzwi tak, że słychać było w całym budynku. Musiałam go wpuścić, bo nie chciałam awantur. Wyraźnie czułam od niego alkohol. Kazałam mu opuścić pokój, ale on zrobił się agresywny. Zaczął kopać w drzwi od pokoju, zachowywał się jak psychopata” – relacjonuje Jola. W hotelu nie było ochrony, ale w końcu Rutowicz udało się przekonać aktora, by wyszedł z pokoju.
Jola zwróciła się podobno o pomoc do Marcina Najmana – boksera i uczestnika „Big Brother 5”. „O każdej porze dnia czy nocy przyjdę jej z pomocą. Niech ten aktorzyna Jakimowicz więcej nie próbuje wchodzić do jej pokoju przez zamknięte drzwi!” – mówi bokser.