The Amazing Race 11: All-Stars

„The Amazing Race 11”: All-Starsi w Polsce

W ubiegłą niedzielę w Stanach Zjednoczonych wyemitowano siódmy i zarazem specjalny, bo aż półtorej godzinny odcinek „The Amazing Race 11: All-Stars”, w którym uczestnicy odwiedzili Polskę.

Produkcja „The Amazing Race 11: All-Stars” rozpoczęła się w listopadzie ubiegłego roku w Miami, a na swojej drodze 11 drużyn – znanych z udziału w poprzednich edycjach programu – musiało odwiedzić między innymi Ekwador, Argentynę i Zanzibar. Po ponad 5 latach produkcji widowiska, uczestnicy w końcu zawędrowali do Polski. Zdjęcia w naszym kraju kręcono na początku grudnia, a zawodnicy odwiedzili u nas Warszawę, Oświęcim, Kraków i Pieskową Skałę.

Na początku pobytu w Polsce drużyny miały za zadanie wyruszyć z lotniska im. Fryderyka Chopina do Pałacu Czapskich – domu Fryderyka Chopina z dzieciństwa. Tam na zawodników czekał Objazd.


Zawodnicy musieli udać się do Pałacu Prymasowskiego i odpowiednio nastroić pianino. Tutaj dalsze wskazówki przekazywał pianista, który po właściwym nastrojeniu pianina odgrywał fragment utworu Chopina. Alternatywnym zadaniem było udanie się do butiku Escada, aby stamtąd wziąć jeden z manekinów i zabrać go do Laboratorium Panoramik. Tam, zawodnicy mieli prześwietlić manekin za pomocą promieni rentgenowskich i tym samym zlokalizować miejsce kolejnej lokacji, do której muszą się udać.

Jako pierwsze pianino nastroiły Dustin i Kandice. Ich kolejnym celem było odnalezienie pomnika Jana III Sobieskiego w warszawskich łazienkach. Tam na uczestników czekała Blokada, która ostatecznie nie została zaprezentowana widzom. Zadaniem graczy było przepłynięcie łódką przez jezioro. Zaraz potem drużyny mogły udać się do mety tego etapu. Za zajęcie pierwszego miejsca, Dustin i Kandice otrzymały nagrodę w postaci wycieczki do Puerto Rico.

W tym czasie kuzynki Charla i Mirna napotkały na wiele trudności językowych. Nie potrafiąc dogadać się z Polakami, nie mogły odnaleźć Pałacu Czapskich. „Dlaczego oni nie chcą pomóc dwóm młodym dziewczynom proszącym o pomoc? Może oni nigdy nie widzieli małej osoby. Nie wiemy, na czym polega problem. Oni ciągle od nas uciekają. To tak, jakbyśmy były jakąś plagą!” – powiedziała Mirna. W końcu drużyna dotarły do Pałacu Prymasowskiego, gdzie pianino stroili już Oswald i Danny. Po godzinnych, nieudanych próbach wykonania zdania, kuzynki zdecydowały się spróbować drugiego Objazdu. Jednak i to okazało się dla nich za trudne, ponieważ ponownie miały problemy z nawiązaniem kontaktu z Polakami.

Wkrótce przyjaciele Oswald i Danny jako drudzy dotarli do mety etapu, a do Pałacu Czapskich przybyli Uchenna i Joyce i przystąpili do rozwiązywania zadań. Dzięki jednej młodej Polce, Charla i Mirna w końcu odnalazły Laboratorium Panoramik, docierając tym samym do mety tuż po Uchennie i Joyce.



Podczas gdy dwie drużyny: Eric i Danielle oraz Joe i Bill dopiero wylądowały w Warszawie (stało się tak na skutek licznych komplikacji lotniczych, mających miejsce już w poprzednim epizodzie programu), o 22:54 Dustin i Kandice rozpoczęły już kolejny etap wyścigu.

Następnym miejscem na trasie okazał się obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau, gdzie ponad milion ludzi został zamordowany przez niemieckich nazistów. Jako pierwzsi do Auschwitz przybyli Dustin i Kandice, Uchenna i Joyce oraz Oswald i Danny. Zawodnicy zapalili świece przy bramie do obozu i mieli czas na chwilę refleksji.


Gdy drużyny przebywały w obozie zagłady, Eric i Danielle oraz drużyna Guido byli na etapie wykonywania Objazdu. Eric i Danielle podjęli próbę nastrojenia pianina, zaś Joe i Bill wybrali Objazd z manekinem.


Jako ostatni na linię mety dojechali życiowi partnerzy Joe i Bill. Powtórzyła się tu sytuacja z pierwszego sezonu programu, gdzie Guido dotarli na finałową metę dopiero 19 godzin po pozostałych. Tym razem różnica czasu również była spora, jednak drużyna dostała jeszcze jedną szansę: ten etap wyścigu okazał się być etapem bez eliminacji. Guido czekała jednak kara – 30 minut za zajęcie ostatniego miejsca, doliczane po przybyciu na metę kolejnego etapu.

W tym czasie inne drużyny dotarły do Teatru imienia Juliusza Słowackiego w Krakowie. Tam na zawodników czekała Intersekcja. Drużyny musiały połączyć się w pary i kolejny etap wyścigu pokonać razem.

Uchenna i Joyce oraz Oswald i Danny zdecydowali się na wykonanie Przyspieszenia: musieli wspiąć się na wierzę w Bazylice Mariackiej oraz na wieżę ratuszową i zsumować liczbę wszystkich schodów. Po wskazaniu właściwej liczby, uczestnicy mogli bezpośrednio udać się na linię mety – do zamku mieszącego się w Pieskowej Skale. Drużyny z powodzeniem zakończyły zadanie, a Oswald i Danny zdecydowali się oddać nagrodę za ten etap (wycieczkę do Wyspy Karaibskie) Uchennie i Joyce.

Po dotarciu do Intersekcji, Dustin i Kandice musiały oczekiwać na przybycie jednej z kolejnych drużyn, które w tym momencie przebywały w Auschwitz-Birkenau. Były to trzy drużyny: Charla i Mirna, Joe i Bill oraz Eric i Danielle. I oni otrzymali chwilę czasu na refleksję i zapalenie świec w pobliżu dawnego niemieckiego obozu zagłady. „Nasz naród, Armeńczycy, także został dotknięty przez ludobójstwo. Cztery miliony Armeńczyków zostało zmasakrowanych z rąk Turków, więc jest to dla nas bardzo osobiste” – powiedziała Mirna. Homoseksualiści Joe i Bill także bardzo przeżyli wizytę w Oświęcimiu. „Byli tam ludzie tacy jak Joe i ja, którzy nie mogli żyć tak, jak my żyjemy teraz. To niewiarygodne, jak jeden człowiek może traktować drugiego człowieka w tak straszny sposób” – mówił Bill.

W końcu wszystkie pozostałe zespoły dotarły do Krakowa. Na czas Intersekcji Dustin i Kandice połączyły siły z Charlą i Mirną, a drużyna Guido z Ericiem i Danielle. Jako, że zawodnicy domyślili się, że Przyspieszenie zostało już zdobyte, przystąpili do wykonywania Objazdu. Uczestnicy musieli udać się do masarni i tradycyjną metodą zrobić jedną 2,5 cm kiełbasę. Następnie każdy z zawodników musiał zjeść… po dwie 22 centymetrowe kiełbasy! Dopiero po tym, na uczestników czekała następna wskazówka. Innym, alternatywnym zadaniem – którego jednak żadna z drużyn nie wykonała – było udanie się do piekarni Mazurek i tam upieczenie 20 precelków, a następnie dostarczenie ich pieszo do jednej z restauracji.

Wszystkie zespoły przystąpiły do sporządzenia kiełbas. Jednak zjedzenie dwóch 22 centymetrowych kiełbas wymagało nie lada poświęcenia i zawodnicy mieli wyraźne kłopoty z przełknięciem całego dania. Dla Dustin kulminacyjnym punktem po zjedzeniu posiłku było… wymiotowanie. „Panie i panowie, Miss Kalifornia!” – skomentował to Eric. Z kolei Charla, nie mogąc już zmieścić więcej jedzenia, zmuszała się do wymiotów.

Po wykonaniu zadania, uczestnicy wyruszyli w drogę do zamku w Pieskowej Skale. Na Charlę i Mirnę ponownie czekało wiele przykrych niespodzianek. Okazało się, że jeden z taksówkarzy, który miał poprowadzić kuzynki do Pieskowej Skały, nie znał drogi i zwerbował innego taksówkarza, aby wspólnie doprowadzić Charlę i Mirnę do celu. Kuzynki nie miały jednak zamiaru płacić dwóm taksówkarzom, tym bardziej, że ci zażądali opłaty w wysokości 100 dolarów! „Myślisz, że jestem stworzona dla pieniędzy? Jestem młodą dziewczyną, nie mam 100 dolarów! Myślisz, że jestem milionerką?!” – krzyczała Mirna. Polscy taksówkarze zdecydowali więc odjechać, pozostawiając dziewczyny same sobie. W tym momencie Mirna wpadła w histerię: krzyczała i płakała, chcąc nakłonić taksówkarza do współpracy. „Jako człowiek należałoby być choć trochę uprzejmym!” – krzyczała. W końcu, Charla i Mirna nakłoniły taksówkarza do wskazania im miejsca, płacąc za to… 50 dolarów.

W Pieskowej Skale na uczestników czekało ostatnie zadanie: Blokada. Jeden z członków drużyny musiał przebrać się w autentyczną średniowieczną zbroję rycerza i pokonać drogę długości pół mili, doprowadzając konia do bramy zamku. Dalej czekała już tylko meta.

Charla, z racji swojego wzrostu, miała duży problem z wykonaniem zadania. Dziewczyna dwukrotnie upadła, a koń wiąż zataczał wokół niej kręgi.


Dustin i Kandice jako trzecie dotarły na linię mety, a Charla i Mirna – jako czwarte. Jako przedostatni zespół, metę przekroczyli Joe i Bill, jednak do czasu ich przybycia doliczono 30 minutową karę za zajęcie ostatniego miejsca w poprzednim etapie wyścigu. W przeciągu tych kilkunastu minut do mety dotarli Eric i Danielle, więc to Joe i Bill musieli pożegnać się z dalszym uczestnictwem w „Niesamowitym Wyścigu”.

Kolejny dzień był dla uczestników dniem wypoczynku. Charla i Mirna, Eric i Danielle, Uchenna i Joyce oraz Oswald i Danny mieli okazję zwiedzić ciekawe miejsca w Polsce. Odwiedzili między innymi kopalnię soli w Wieliczce, gdzie w podziemnej komnacie zjedli uroczysty posiłek.


Najlepsze wypowiedzi uczestników:

Dustin i Kandice:
– Jedziemy zobaczyć Chopina!
– Naprawdę?
– Cóż, on nie żyje.

Charla do taksówkarza: „Czy lubisz polskie hot-dogi? Czy lubisz polskie kiełbasy? Kiełbasa – dobra?”.
Mirna: „Chyba nas zbytnio nie lubi”.

Mirna do Polaków, wskazując na swoje usta: „Czy umiecie mówić (po angielsku)? Nie, nie wiecie nawet, jak się rozmawia”.

Homoseksualista Oswald do polskiego muzyka, który odegrał fragment utworu Chopina: „Gdybym był na mieście, zapytałbym o twój numer”.

Mirna o Polakach: „Dlaczego oni nie chcą pomóc dwóm młodym dziewczynom proszącym o pomoc? Może oni nigdy nie widzieli małej osoby. Nie wiemy, na czym polega problem. Oni ciągle od nas uciekają. To tak, jakbyśmy były jakąś plagą!”.

Joyce w Pałacu Prymasowskim, zamykając jedne z drzwi: „Oh, przepraszam. Słyszałam pianino”.
Uchenna: „To toaleta”.

Gdy Joe i Bill dotarli na metę etapu bez eliminacji i dowiedzieli się, że nie odpadają z wyścigu, Joe pocałował prowadzącego program Phila. „Uważaj, do czego zmierzasz” – zażartował gospodarz programu.

Eric do wymiotującej Dustin: „Panie i panowie, Miss Kalifornia!”.

Mirna do taksówkarza, żądającego 100 dolarów za doprowadzenie do Pieskowej Skały: „Myślisz, że jestem stworzona dla pieniędzy? Jestem młodą dziewczyną, nie mam 100 dolarów! Myślisz, że jestem milionerką?!”.

Joe o Charli w stroju rycerza: „Wygląda jak przebrany szczur”.

Poprzedni artykułNastępny artykuł