Big Brother

Bułgaria: ruszył „VIP Brother”

13 marca rozpoczęła się pierwsza edycja „VIP Brother” w Bułgarii. W programie bierze udział 12 vipów, którzy co tydzień będą nominować się do opuszczenia Domu Wielkiego Brata.

Każdy z uczestników wytypuje do odejścia dwie osoby: przyznając im 1 i 2 punkty negatywne. Zawodnicy z największą liczbą głosów zmierzą się w grze, wyłaniającej jedną osobę, która stanie do pojedynku o poparcie widzów. Drugiego uczestnika wskaże do odejścia specjalne jury, składające się z trzech dziennikarzy. Ostatecznie o losie dwójki nominowanych zadecydują widzowie. „VIP Brother” potrwa przez 28 dni, a zwycięzca otrzyma 50 tysięcy lewa (25 tysięcy euro).

W Domu Wielkiego Brata znalazło się wielu ekscentryków, między innymi: homoseksualista Dim Dukov, dziewczyna Playboya – LiLana, Kiril Valchev (uważający seksualną przyjemność za najwyższe dobro), Dimitar Marinov (swoimi seksualnymi przygodami chwalił się przed trzema tysiącami kobiet, a na swojej stronie internetowej umieścił zdjęcia swoich genitaliów) oraz Viletta Zdravka (Miss Bułgarii 1999, która ubezpieczyła swoje wypełnione impantami piersi). Ta ostatnia wprowadziła do programu swoją 3-letnią córeczkę. Spotkało się to z wielką krytyką Bułgarskiej Rady Mediów Elektronicznych (SEM), która opowiedziała się przeciwko udziałowi trzyletniej dziewczynki w reality show. Rada wyraziła zaniepokojenie faktem, że małe dziecko staje się świadkiem nieprzyzwoitych scen i rozmów, dlatego zaprosiła w poniedziałek szefów Telewizji Nowa i przedstawicieli państwowej Agencji Ochrony Praw Dziecka na spotkanie, aby omówić możliwość wycofania dziecka z widowiska. Rada ma prawo ukarać telewizję grzywną lub nawet pozbawić jej licencji, jeżeli dojdzie do wniosku, że naruszyła ona ustawodawstwo. Również Agencja Ochrony Praw Dziecka kategorycznie wypowiedziała się przeciwko udziałowi trzyletniej dziewczynki w „VIP Brother”. Według ekspertów, mała Danaja – przyprowadzona do programu przez matkę – jest narażona na niebezpieczeństwa mogące mieć negatywny wpływ na jej psychikę. Choć doszło do naruszenia ustawy o ochronie praw dziecka i międzynarodowej konwencji, Agencja jednak nie ma możliwości zmuszenia producentów do wycofania dziewczynki z reality show. Producenci stoją zaś na stanowisku, że za dziecko odpowiada matka, która zgodziła się na jego udział w widowisku.

[PAP]

Poprzedni artykułNastępny artykuł