Bar 3: Bez Granic

Sprawa Gerarda J: proces w maju

Proces trzech mężczyzn podszywających się pod funkcjonariuszy UOP zakończył się w czwartek we Wrocławiu. Oskarżeni postanowili dobrowolnie poddać się karze. Prokuratura oskarżyła początkowo czterech mężczyzn. Jednak sprawę jednego z nich – Gerarda J, wyłączono do odrębnego postępowania. Cała czwórka pod koniec stycznia 2002 roku próbowała wyłudzić pieniądze od Bożeny G, współwłaścicielki jednego z największych targowisk na Dolnym Śląsku. Jej mąż był w tym czasie aresztowany pod zarzutem wręczania łapówek miejskim urzędnikom. Mężczyźni podali się za funkcjonariuszy Urzędu Ochrony Państwa. Powiedzieli Bożenie G, że grozi jej niebezpieczeństwo i zaproponowali ochronę, żądając 40 tysięcy złotych. Twierdzili też, że mają możliwość przekazania kobiecie informacji na temat szczegółów prowadzonego przeciw jej mężowi postępowania.

Próba wyłudzenia wyszła jednak na jaw i oszustów zatrzymano. Gerard J. unikał stawiania się w sądzie. Kiedy ścigano go listem gończym, był gościem reality show „Bar 3: Bez granic” w telewizji Polsat i przygotował dla uczestników szkołę przetrwania, tzw. „survivor”. Trafił też do szpitala psychiatrycznego. Wtedy sąd wyłączył jego sprawę do odrębnego postępowania. Pozostali oskarżeni złożyli wniosek o dobrowolne poddanie się karze. W czwartek wrocławski sąd rozparzył ten wniosek i przychylił się do niego. Podczas rozprawy oskarżeni przyznali się do winy. Jako inicjatora całego zdarzenia wskazali Gerarda J. Prokurator zaproponował dla braci Jacka i Krzysztofa B. kary jednego roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata, a dla Andrzeja W. – dwóch lat więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Oskarżeni będą też musieli zwrócić pokrzywdzonej po prawie 7 tysięcy złotych. Mają też zapłacić po 1 tysiącu złotych grzywny. Proces Gerarda J. ma zacząć się w maju.

[PAP]

Poprzedni artykułNastępny artykuł