

„Być może Robert widzi we mnie rywala w walce o względy Magdy. Musze go jednak uspokoić – ona jest tylko moja dobrą koleżanką. Ich chyba zaczyna łączyć coś więcej” – mówił z kolei po „Gorących Krzesłach” Sebastian. Tymczasem w Barze do pracy przygotowywali się: Robert, Adrian i Mounir. Wszyscy komentowali emocje po pierwszych „Gorących Krzesłach”. „Żałuję, że posadziłem Sebastiana” – przyznał się Robert. Do szatni weszła Magda, prosząc Roberta o krótką rozmowę. „Wiem, co ty czujesz, a ja wychodzę na idiotę. Radziłbym, żebyś mówiła to, co czujesz. Chyba za bardzo nagmatwałaś. Działasz przeciwko mnie? Jest mi głupio i jest mi przykro. Od wszystkiego się wymigujesz, kłamiesz. Nie mówisz prawdy. Czy ty chcesz, żebym wyleciał? Nie rozumiem co się dzieje… Zrobiłaś dzisiaj tak, że Sebastian i ty jesteście na plusie” – powiedział Robert. „Ja cieszyłam się, że to Sebastian został, a nie Bernadetta. Jak ja bym chciała być przeciwko tobie, to bym z tobą teraz nie rozmawiała. Cały czas mówię, że jesteś najbliższą mi osobą” – odpowiedziała Magda. „Ja wiem dlaczego się cieszyłaś. Teraz żałuję jak cholera, że posadziłem Sebastiana. Wiesz, nie mogę postawić znaku równości między tym co mówisz mi, tym co mówisz innym, a tym co mówisz w wypowiedziach wykorzystywanych w materiałach filmowych” – stwierdził Robert. „Jeśli cię uraziłam, to przepraszam” – odpowiedziała mu dziewczyna. „Przepraszam z łaski… wiesz co Magda…” – Robert nie dokańczając zdania wstał i wyszedł.