Bar 3: Bez Granic

Barmani odwiedzają chore dzieci

W sobotę po przebudzenia Agnieszka Frykowska zmartwiła się nieobecnością Maćka w jej sypialni. „Gdzie jest mój misiu?” – zastanawiała się dziewczyna. Po chwili „Frytka” natknęła się na Maćka. „Jesteśmy pokłóceni” – powiedział jej chłopak. „Ale o co?” – zastanawiała się Aga. Maciej udał się do łazienki, gdzie wypytywał Aldka o wydarzenia jakie miały miejsce ostatniej nocy. „Aldek? O co ja się z Frytką pokłóciłem? Ja wszystko pamiętam, ale powiedz mi jaki był początek” – pytał kolegę Maciej. Aldek z Maćkiem otrzymali od realizatorów zadanie – musieli poprzebierać się w specjalne kombinezony i… wrzucać kubły ze śmieciami do śmieciarki. Panowie byli bardzo zmęczeni wykonywaną pracą. Po powrocie Maciek w brudnych spodniach wszedł „Frytce” do łóżka aby się przytulić.

Panie udały się na spotkanie z Iwoną Guzowską. Dziewczyny specjalnie na zbliżający się mecz barmanów z Reprezentacją Artystów Polskich uczyły się kroków, które będą wykorzystane przy dopingowaniu chłopców na boisku. Iwona Guzowska zdążyła już nagrać kasetę z ćwiczeniami. W tym tygodniu uczestnicy wykonywali bombki choinkowe, które później zostały zlicytowane na aukcji w Barze. W sumie zebrano 1200 złotych. Pieniądze te zostały przekazane na zakupienie mikołajkowych prezentów dla dzieci z Kliniki Onkologii i Hematologii we Wrocławiu. Dzisiaj barmani odwiedzili chore dzieci. „My tutaj w Barze bawimy się, żyjemy spokojnie i bez większych stresów i trosk. Może tylko trochę tęsknimy za najbliższymi, ale na pewno nie cierpimy. Maluchy dla których zbieraliśmy pieniądze nie mają tak łatwo jak my. Wiemy o tym, zdajemy sobie doskonale sprawę z tego, jak każdego dnia zmagają się z bólem, tęsknotą za domem, za swobodną zabawą, a nawet za lekcjami w normalnej szkole ze swoimi rówieśnikami z klasy. Może nasze odwiedziny choć na chwilę przeniosą te dzieci do weselszego, niż ten szpitalny, świata” – mówili uczestnicy.

Poprzedni artykułNastępny artykuł