

„No jakoś to jest. A wiecie, że ona nic nie robi tylko się bzyka. Raz się bzyknie, a potem korzysta z tych plemników, ma taki specjalny pojemniczek. Ciekawe, że trutnie się tak dają… Trutnie nie dostają jeść i muszą zapładniać, a jak to nie daje rezultatów to wypad z baru. Normalnie, wiecie, tak na siłę za skrzydełka, szlaban na ul i już” – mówił Aldek. „To ja się nie piszę, nie chciałbym być takim trutniem” – podsumował Leszek. Tymczasem podczas wycieczki Aldek porównał życie w ulu do życia w „Barze”, gdzie rządy sprawuje gang blondynek z królową „Frytką” na czele. Ubiegłego dnia Iwona Szałkowska musiała opuścić „Bar bez granic”. Dziewczyna odwiedziła Bar w niedzielę wieczorem. W rozmowie z Magdą Sieminski zdradziła, że zawiodła się na „Frytce”. Miała do niej żal, że wcześniej powtarzała jej, iż ją lubi, a sadzając ją na Gorące Krzesło nie podała żadnych argumentów swojej decyzji. Magda Sieminski stwierdziła, że Agnieszka postąpiła tak, ponieważ jest zazdrosna o Maćka i chciała pozbyć się konkurencji. Potwierdziła to Magda Modra. Gra „Frytki” nabiera coraz większego tempa. Wcześniej z innymi kobietami doprowadziła do odejścia Marco, bez przerwy go prowokując. Później przyszła pora na Aldka – w ostatni czwartek Agnieszka przyznała mu minusa i zastosowała przy tym taktyczny chwyt. Na wypadek, gdyby zaistniała równowaga w minusach u Aldka i Damiana (który zawsze był pewnym kandydatem na Gorące Krzesło), postanowiła przyznać plusa właśnie Damianowi. Zapewne gdyby przyszło „Frytce” nominować drugą osobę spośród starych uczestników, nie miałaby żadnych oporów by wybrać Zenona. Wkrótce barmani wrócili do domu. Tego dnia odbył się kolejny panel dyskusyjny, prowadzony przez Magdę Modrą. „Zacznijmy rozmawiać o tym, czy spotkaliśmy się z czymś jakim jak manipulacja. Czy widzimy to i kto może nami manipulować” – mówiła Magda. „Ja nie wiem czy jest to manipulowanie, ale widzę grę. Zależy to od tego, czy ta osoba da po sobie poznać. Nie traktuję tego pod kątem taktyki. To jest chyba nieświadome, to jest chyba gra na czyichś uczuciach, widzę te gierki i nie wiem czemu mają służyć” – przyznał Leszek. „Ja też widziałem takie zachowania. Nie wiem jak to dokładnie określić. Widzę to, nie wiem, czy ma to jakiś użytek czy to tylko zbieg okoliczności. Ogólnie to nie jest dobra postawa. Na pewno jest to coś między manipulacją a wszelakimi gierkami” – uznał Aldek. „Pamiętasz jak Frytka mówi, że wiesz jaka kartą grasz?” – zapytała Magda Modra. „Ona często mi to powtarza, skoro ona wie, a ja nie słyszałem nic takiego, ja wiem jaką kartą gram. Pokazuję to i to są otwarte karty. Ostatnio była taka sytuacja. Prosiłem Maćka, żeby powiedział czy podpuszczam i intryguję i czy ma to związek z Frytką” – powiedział Aldek. „Czy uważasz, że jest taka osoba, która tutaj kimś manipuluje?” – pytała dalej Magda. „Pewnie. Przecież to widać. Słowa, same słowa nie wystarczą, wystarczy popatrzeć” – dokończył Aldek. „Ja powiem krótko. Każdy odkąd się rodzi jest w jakiś sposób manipulowany. Czy to jest płacz matki, jak syn mówi, że jest zakochany i wyjeżdża, a matka mówi, że „zostawiasz mnie tu samą”. Więc jeśli to na zewnątrz występuje jako strategia działania, tutaj tak samo to funkcjonuje. Tak jak sytuacja z Iwoną” – podsumowała Magda Sieminski. Później Magda Modra opowiadała, że kiedy nie ma w mieszkaniu „Frytki” lub Aldka, panuje bardzo dobra atmosfera. Natomiast kiedy są oboje, następują spięcia. Damian, Maciej i Aga spędzali czas w górach – mieli okazję zobaczyć Morskie Oko oraz odwiedzili „Chatę Zbójnicką” w której poznali Andrzeja Galicę – finalistę trzeciej edycji „Big Brother”. „Frytka” od razu rzuciła się „Harnasiowi” na szyję. Wycieczkowicze nie wrócili na noc do domu. W mieszkaniu barmani wspominali sytuację, kiedy Magda Modra chwyciła Aldka za szyję i rzucała nim o ścianę. „Madzia, jakbyś mnie tak chwyciła, to bym ci łeb urwał przy samej dupie. Nawet nigdy nie próbuj. Nie wyobrażam sobie, że ktoś na mnie rękę podniesie, a zwłaszcza kobieta” – ostrzegł Leszek. Magda szykowała się na wyjazd do Londynu – dziewczyna musiała załatwić sprawy towaru dla swojego sklepu.