Bar 3: Bez Granic

Obijają się?

W niedzielę Małgorzata Kobiałko uczyła Leszka śpiewu i emisji głosu. Leszek posprzeczał się z Edytą, która jego zdaniem naśmiewała się z ćwiczeń. Mieszkańcy w Świebodzicach wzięli udział w akcji charytatywnej na rzecz dzieci z Domu Dziecka. Do domu wróciła Iwona Guzowska. Uczestnicy uroczyście ją powitali, jednocześnie coraz częściej narzekali na nudę.

„Mieliśmy tutaj zabawy i gry. Wszystko nam pozabierali, bo my tylko siedzimy i gramy, a oni nie mają materiału” – mówiła Iwona. Tego dnia do pracy udała się drużyna czerwonych. Jacek Koch ostro skrytykował barmanów. Mówił, że od tej pory osoba, która zrobi najmniejszy utarg będzie pracować w każdy dzień wolny na zmywaku. Jeżeli ktoś nie zabonuje towaru, zostanie odcięty od pracy i będzie to traktowane jako kradzież. Koch zwrócił też uwagę Damianowi na jego wygląd i na to, że zbyt dużo przesiaduje z klientami. Po tych słowach Zenon poczuł się urażony i posmutniał na całą resztę wieczoru. W domu Agnieszka Tomala żaliła się przy Marco i Edycie, że uczestnicy jej nie szanują i wypominają jej błędy gramatyczne, jakie popełnia podczas mówienia. „Wiem, że Iwona Guzowska mnie nie lubi, pokazuje mi to na każdym kroku. Gówno. Nie szanujecie mnie. Macie mnie wszyscy w dupie. A najbardziej Iwona i Krzysiu. Wyśmiewali się. Zero szacunku do mnie. Guzik mnie to obchodzi, że ona ma tytuł mistrzyni. Ale ma tytuł mistrzyni w boksie, a nie jest idealna. I ja jej to mogę powiedzieć. Bo ona naskakuje na mnie, więc ja będę na nią naskakiwać. Sobie nie pozwolę, już mnie to zaczyna męczyć. Czuję się tak tu malutka, wyobcowana, że czasami mówię: do kogo ja się odezwę teraz?” – mówiła Tomala. Dziewczyna dodała, że Magda zachowuje się w stosunku do niej jak wredna małpa. Twierdziła, że ostatnio Magda powiedziała, iż będzie poniżać Agę kiedy tylko to będzie możliwe. Tomala czuła się skrzywdzona, ponieważ została uznana za winną niszczenia związku Krzyśka Kusika. „Powiedziałam mu jedno: postaraj się ją pokochać prawdziwą miłością” – opowiadała Aga o swojej ostatniej rozmowie z Krzyśkiem, po czym dalej kreowała siebie na dziewczynkę pokrzywdzoną przez ludzi, los i cały świat. Stwierdziła, że osoby, które non-stop balują w dyskotekach są puste i nie mają problemów, a ona – jest wielce doświadczona, ponieważ… ma pracę. Przed 1:00 w nocy do domu wróciła drużyna czerwonych. Późną nocą Leszek, Aldek i Magda rozmawiali o narkotykach. Leszek opowiadał o tym, jak pierwszy raz palił „trawkę” i jakie doznania temu towarzyszyły. Magda przyznała, że nigdy nie zażywała narkotyków. Mieszkańcy powoli kładli się spać. Leszek chciał, aby Magda spała tej nocy u jego boku. „Chodź się tak prześpimy. Nikt nie zobaczy. Nic ci nie zrobię, przytulę się tylko do ciebie” – mówił Leszek. Magda jednak stawiała opór. Oboje rozmawiali chwilę o swoim udziale w programie. „Miałam tu dojechać w dwa dni. Jechałam i nie wiedziałam do ostatniej chwili, czy wejdę do programu. Nie potrafię powiedzieć, po co ja tutaj przyszłam. Myślę, że za dwa albo trzy tygodnie wylecę stąd” – powiedziała Magda. „Ja bym chciał żebyśmy spokojnie tu zostali do dwunastego, do moich urodzin. Ty zaczynasz nową drogę życia, a każdy z nas zacznie swoje stare życie. Ja mam dużo pomysłów po wyjściu. A ty powinnaś też się czymś konkretnym zająć. Możesz na przykład prowadzić program o modzie, bo jesteś ładna. Ja rozmawiałem kiedyś z dyrektorem programowym z telewizji. Zobacz ile jest programów o modzie? Do tego nie mogą wziąć przecież jakiegoś kaszalota” – stwierdził Leszek. Magda wyrywała się z jego rąk, chciała się udać do łazienki. „No to jak? Zostajesz przy mnie? Zostań, zostań” – nalegał Leszek. „No nie wiem. Wyjdę za ciebie” – mówiła Magda. „Chciałbym bardzo. Nie musimy od razu iść przed ołtarz, można przecież żyć bez ślubu. Ja nie mogę brać ślubu kościelnego. Możemy za to wziąć ślub w Las Vegas” – rozmarzył się Leszek. Magda uciekła w końcu z jego objęć, poszła do łazienki, później na papierosa i zasnęła we własnym łóżku.

Poprzedni artykułNastępny artykuł