

Tadeusz za najbardziej kontrowersyjną postać trzeciej edycji „Big Brother” uznał „Kena”. Dodał, że w swoim życiu dobiera sobie ściśle towarzystwo i Łukasz na pewno nie znalazłby się w jego otoczeniu, choć mógłby z nim porozmawiać. Tadek opowiedział skąd wzięła się blizna na jego głowie – „Był okres, kiedy chciałem oszukać naturę. Przeprowadziłem transplantację włosów, lecz teraz jestem przykładem, że natura jest silniejsza i ma rację”. Skomentował także swoją gadatliwość – „Owszem lubię gadać. To nie znaczy, że bez sensu. Starzy mieszkańcy zmęczeni pobytem potrzebują więcej spokoju. Ja z Asią wniosłem pewną energię wynikającą z braku zmęczenia, co nie zawsze odpowiadało Rudej”. Powiedział także, że gdyby musiał wytypować dwie osoby do opuszczenia programu, wskazałby Kasię i Arka.