Big Brother 3: Bitwa

Kasia i Piotr: ulotność motylków

Kasia Woźna i Piotr zwierzali się sobie w ogrodzie. „Od pierwszego wejrzenia raz się zakochałam, a teraz wiem, że od pierwszej rozmowy też się można zakochać. Jestem na etapie szukania wad w tobie i wmawiania sobie, że są strasznymi wadami” – mówiła Kasia.

Po rozmowie Piotr został sam. Zamyślony, siedział w strugach deszczu. Agnieszka i Jędrek, podczas spaceru po ogrodzie, usłyszeli bicie kościelnych dzwonów. „Ale coś mi tutaj nie pasuje, przecież tu nie ma żadnego kościoła. Oni dzwonią dla zmyły – żebyśmy nie wiedzieli, która jest godzina” – podzieliła się swoimi spostrzeżeniami „Zołza”.

Anię ogarnął ją smutek – martwiła się całą sytuacją. Powiedziała, że zaczyna się wewnętrznie blokować i kontrolować, gdyż boi się złego odbioru na zewnątrz. Arek rozmawiał z Magdą o związkach i uczuciach. W pewnym momencie doszło między nimi do sprzeczki. Arek poczuł się urażony faktem, że Magda nie traktuje go poważnie i nie chce rozmawiać z nim na niektóre tematy. Podczas wieczornej rozmowy Kasia Woźna pocałowała Piotra. „Jesteś szalona” – odpowiedział chłopak. Oboje rozpoczęli poważną dyskusję na temat ich znajomości. W pewnym momencie Kasia ponownie pocałowała Piotra. Chłopak próbował się bronić – podniósł lekko głos: „Przestań, proszę cię! Nigdy więcej tego nie rób!”. Piotr chciał udać się do Domu, Kasia starała się go zatrzymać: „Przepraszam Piotr! Nie mogłam się powstrzymać. Wybacz mi”. „Może nie jestem jeszcze gotowy, ale bardzo cię lubię, nawet nie wiesz jak bardzo” – odpowiedział. Kasia odparła, że Piotr jest bardzo rozsądny. Oboje nie potrafią się rozstać i być razem. Kasia czuła się zaniepokojona zaistniałą sytuacją – „To był najkrótszy i najbardziej zimny pocałunek, jaki kiedykolwiek przeżyłam”. „Masz zdolności do szybkiego psucia czegoś, co rozwijało się dla mnie bardzo powoli” – odpowiedział Piotr. Oboje jeszcze długo rozmawiali o swojej znajomości. W końcu Piotr pocałował Kasię na dobranoc i odszedł.

W nocy Paweł Iwuć złamał regulamin – jadł posiłek z produktów (resztek z obiadu), które powinny być odniesione do spiżarni. Wielki Brat nakazał natychmiastowe oddanie jedzonego przez Pawła posiłku – kanapki z masłem, solą i cebulą. Kasia Woźna rozmawiała w salonie z innymi dziewczynami. Powiedziała, że bardzo brakuje jej seksu.

Tymczasem Wojtek, Andrzej i Arek narzekali, że żadna z dam zamieszkujących Dom, nie robi w nim porządków, a właściwie – nie robi nic. Piotr udał się na rozmowę z Anią. Opowiedział jej co zaszło pomiędzy nim, a Kasią. „Nie mogę zebrać myśli. Nie wiem, co mam teraz robić. Nie chciałbym zaczynać czegoś, nie kończąc poprzedniego”. Piotr bał się reakcji otoczenia i swojej dziewczyny – Weroniki. Do rozmowy włączyła się Agnieszka „Zołza”. „Uważam, że to jedyna prawdziwa para, jaka stworzyła się w Domu Wielkiego Brata” – odpowiedziała. Dziewczyny starały się przekonać Piotra, żeby nie marnował tego, co zaszło pomiędzy nim, a Kasią. Później Piotr rozmyślał w kuchni – rozmawiał z Arkiem i Andrzejem. Chłopcy zapytali go, jak długo związany jest ze swoją dziewczyną. Gdy dowiedzieli się, że dopiero od pięciu miesięcy, zareagowali śmiechem. Po czwartej w nocy mieszkańców obudził alarm oznajmiający rozpoczęcie kolejnej bitwy.

Poprzedni artykułNastępny artykuł