Tajemnice „Big Brother 3: Bitwy”: sprawa Irka Próchenko

Mówi się, że Wielki Brat widzi wszystko. Historia reality shows dowodzi, że Wielki Brat co prawda widzi i wie wszystko, ale niechętnie dzieli się tą wiedzą z widzami. Nie inaczej było w przypadku trzeciej edycji „Big Brothera”.

Większość widzów reality shows jako najbardziej znane wydarzenie z „Big Brother: Bitwy” wymieniłaby zapewne seksualne szaleństwa Agnieszki „Frytki” Frykowskiej i Łukasza „Kena” Wiewiórskiego. Później zapewne wspomnieliby wspólne boje Agnieszki Koziołek i Wojciecha Bernackiego z Wielkim Bratem, wyjście „Brenasa” z Domu Wielkiego Brata przez dach oraz ucieczkę Katarzyny Woźnej. Tymczasem wydarzenia, o których mówiliby wszyscy i które byłyby symbolami „Big Brother: Bitwy”, nigdy nie zostały pokazane. Kontrakty podpisane przez uczestników uniemożliwiały im zdradzenie kulis widowiska. Za ujawnienie tajemnic mieszkańcom Domu groziły spore kary finansowe. Należało się jednak spodziewać, że prędzej czy później nieznane sekrety ujrzą światło dzienne. I dziś nadszedł dzień, gdy przedstawiamy pierwszą część kulis bitwy z Wielkim Bratem. Czytaj

Oskarżony z „Big Brothera”

– To też jest bitwa – krótko określa swoje potyczki z wymiarem sprawiedliwości Ireneusz Próchenko, do niedawna jeden z mieszkańców Domu „Big Brother”.

Irek stanął w środę przed radomskim Sądem Rejonowym. Jest oskarżony o udział w podrabianiu polis ubezpieczeniowych, paserstwo oraz fałszowanie dokumentów. Próchenko – prywatnie prezes spółdzielni mieszkaniowej (obecnie na urlopie) oraz szef firmy remontowej w sądzie pojawił się sporo przed czasem. Niepozorny, szpakowaty, ubrany w ciemne spodnie i czarną kurtkę nerwowo krążył po korytarzu. Czytaj

Ireneusz Próchenko: „Ludzie potrzebują sensacji”

Już w dzień po przybyciu Irka do Domu „Big Brother”, prasa podała wiadomość, iż do programu przyjęto przestępcę oskarżonego o fałszowanie dokumentów i paserstwo. Jak komentuje to Irek Próchenko?

-Kocham prasę! Wiem, że sensacja, która powstała wokół mojej osoby, została wybrana perfekcyjnie. Przecież ludzie potrzebują sensacji! Ale jeśli okaże się, że wszystko to wygląda trochę inaczej, czy sprostowanie będzie dłuższe niż jedna linijka zapisana małym drukiem? Z tego, co przeczytałem o sobie w gazetach, część oczywiście jest prawdą. Tego nie da się zaprzeczyć. Ale postawione przeciwko mnie oskarżenie od 5 lat leżało w sądzie. Temida, choć sprawiedliwa, działa bardzo powoli. W momencie gdy wszedłem do „Big Brother”, „uczynni” ludzie zadziałali i termin rozprawy wyznaczono w ciągu 2 tygodni. Czytaj

Ireneusz Próchenko opuścił Dom

Podczas dzisiejszego programu „Big Brother Ring” poznaliśmy wyniki tygodniowego głosowania telewidzów.

Najpierw jednak mogliśmy wysłuchać co myślą o sytuacji w Domu rodziny osób nominowanych. O złamaniu zasad programu wypowiadali się także politycy. Nie zabrakło oczywiście Sebastiana Florka, który – nie tak dawno temu ścigany przez komornika – mówił jak ważne jest przestrzeganie regulaminu. Mieszkańcy Domu odebrali ze spiżarni specjalną nagrodę – totem „Big Brother – Bitwy”, a Agnieszka z okazji minionych urodzin mogła w telewizorze – w pokoju przegranych, zobaczyć się ze swoją mamą i psem, i zamienić z nią kilka słów. O 21:21 decyzją widzów Dom Wielkiego Brata musiał opuścić Ireneusz Próchenko. Więcej o programie „Big Brother – Bitwa” przeczytać będzie można w magazynie, który ukaże się w najbliższy czwartek. Czytaj

Irek Próchenko opuści Dom?

Bitwą, jaką musiały stoczyć wczoraj drużyny była wspinaczka. I tym razem zwyciężyli niebiescy. Po walce Wielki Brat przypomniał o obowiązkach i przywilejach przegranych i zwycięzców.

Domownicy zadecydowali, że każdy ze zwycięzców będzie teraz miał swojego „opiekuna”, który będzie przygotowywał posiłki dla „swojego” zwycięzcy. Irek nie pogodził się z przegraną. Uznał, że wyniki zostały źle policzone i przekonywał kapitana „Kena” do swojej teorii. „Przegraliśmy i tyle” stwierdził na koniec dyskusji Łukasz. Czytaj

Sprawa Irka Próchenki

Za podrabianie dokumentów i paserstwo odpowie przed sądem Ireneusz P – od niedzieli mieszkaniec Domu Wielkiego Brata. Kłopoty z wierzycielami ma spółdzielnia mieszkaniowa, której Ireneusz P. jest prezesem.

Działalnością 41-letniego Ireneusza prokuratura zainteresowała się przy okazji śledztwa w sprawie przemytu do Polski samochodów ciężarowych na podstawie fałszywych dokumentów. Akt oskarżenia obejmuje dziewięć osób. Ustalono, że produkcją dokumentów zajmował się Tomasz M. Gdy przeszukiwano jego mieszkanie i budynki gospodarcze, okazało się, że są w nich wzory holenderskich dowodów rejestracyjnych, matryce, pieczątki, belgijskie i francuskie dowody rejestracyjne, płyty CD i sprzęt komputerowy. Czytaj

Z programu „Big Brother” przed sąd

Jeden z uczestników trzeciej edycji programu „Big Brother”, emitowanego przez telewizję TVN, 41-letni radomianin Ireneusz P., jest oskarżony o paserstwo, fałszowanie dokumentów i podrabianie polis ubezpieczeniowych.

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do radomskiego sądu. Sprawę ujawnił radomski dziennik „Echo Dnia”. „Zdziwiło nas to. Radomianin deklarował, że nie toczy się przeciwko niemu żadne postępowanie karne. Poinformował nas o postępowaniu, które zakończyło w 1999 roku. Nie mogę powiedzieć, czego ono dotyczyło, ale nasi informatorzy potwierdzili to” – powiedział we wtorek rzecznik prasowy TVN Andrzej Sołtysik. Sołtysik poinformował, że każdy uczestnik programu podpisuje deklarację dotyczącą karalności i ewentualnych postępowań karnych toczących się przeciwko niemu. Czytaj