Survivor 20: Heroes vs Villains, Survivor 21: Nicaragua

Przed laty Jeff Probst rzucił pracę przy „Survivor”. Dlaczego wrócił?

Jeff Probst, prowadzący Survivor | fot. CBS

Do mediów przedostała się informacja, że Jeff Probst w okolicach 2009 roku zdecydował się porzucić rolę gospodarza „Survivor”. I choć rzekł „Odchodzę”, ostatecznie zdecydował się na dalszą pracę przy programie. Informacje ujawnione na łamach „New York Times” przedstawiają powody, dlaczego Probst podjął decyzję o odejściu i dlaczego zdecydował się pozostać częścią programu.

Jeff Probst, prowadzący Survivor | fot. CBS
Jeff Probst, prowadzący Survivor | fot. CBS

Jeff Probst postanowił zrezygnować z posady prowadzącego w okolicach 2009 roku, kiedy to określił „Survivor 17: Gabon” jako „najgorszy moment w historii show”. Spadająca jakość nie była jednak powodem, dla którego Probst ogłosił odejście.

Na łamach „New York Times” przeczytać można, iż zdaniem Probsta „Survivor: Gabon był najsłabszym momentem w historii programu”. – Probst czuł się wypalony i przeświadczony, że jest „tym gościem od Survivor” – czytamy w dzienniku. Frustracja prezentera doszła do momentu, w którym zdecydował on porzucić pracę nad widowiskiem. Wówczas udał się do kierownictwa i ogłosił: „Odchodzę”.

Probst usłyszał w odpowiedzi, by wziął sobie przerwę. Po kilku miesiącach prowadzący „Survivor” był gotowy, by wrócić do pracy na planie. Wówczas dokonano zmian w ekipie produkującej format: Probst nie był już więcej jedynie gospodarzem i producentem wykonawczym, ale również osobą prowadzącą cały format (showrunner). Podsumowując: Probst stał się osobą najważniejszą osobą dowodzącą przy całym widowisku – podejmującą wszystkie ważne decyzje.

Nie wiadomo dokładnie, kiedy dokładnie te wydarzenia miały miejsce. W czerwcu 2009 roku Probst powiedział w jednym z wywiadów, że zamierza odejść po 20 sezonie. – Na ten moment nie wiem jeszcze, czy będę to kontynuował, czy nie. Nie wiem – powiedział. Wygląda więc na to, że jego rezygnacja musiała mieć miejsce między produkcją sezonów 19-20 i 21-22. To właśnie wraz z rozpoczęciem 21 sezonu reality show, nazwisko Probsta zaczęło pojawiać się jako pierwsze w napisach końcowych.

Z innych rozmów z Probstem wynika, iż prowadzący „Survivor” uważał, że czuł się niedoceniony z faktu bycia jedynie prowadzącym.

– Moim słabym punktem było, że przez długą część mojego życia nikt nie widział we mnie twórcy, scenarzysty. Widzieli we mnie białego faceta z ciemnymi włosami, który był jakimś prowadzącym. Konfrontując to z moimi wyobrażeniami na mój temat, bolało mnie to. To był jak cios w nerkę – powiedział Probst.

Poprzedni artykułNastępny artykuł