W drugim odcinku „Tańca z Gwiazdami 14” na antenie Polsatu nie brakowało emocji. Tym razem w indywidualnych tańcach zaprezentowali się tylko panowie, na zmianę w ognistej cza-czy albo romantycznym walcu angielskim. Nie obyło się bez niespodzianek, zabawnych i złośliwych komentarzy jurorów i dużej dawki śmiechu.
Prawdziwe rozbawienie wywołał Antek Królikowski, którego cza-cza była kompletnie poza rytmem, a jego trenerka Kamila Kajak wyglądała na tak załamaną, że dusząc się ze śmiechu, usiadła na podłodze podczas rozmowy z prowadzącą Anną Głogowską. – Ale siara – podsumował Królikowski swój występ. – Nic się nie stało! – śpiewali mu na pocieszenie pozostali uczestnicy programu. – Cza-cza to kubański taniec, a ty ją zatańczyłeś jak polski Kuba, a nie Kubańczyk – ocenił występ Antka Andrzej Grabowski, jeden z jurorów.
Prawdziwym objawieniem okazał się być najmłodszy uczestnik show Dawid Kwiatkowski, który porwał jury i publiczność świadomym ruchem i talentem aktorskim w swojej wysmakowanej, energetycznej cza-czy. – Dla mnie cza-cza wygląda od teraz jak Dawid Kwiatkowski – powiedziała zachwycona Iwona Pavlovic. Nazwano go też „kubańskim urwisem”. Kwiatkowski zebrał aż 35 punktów i wygrał ten odcinek programu.
Na drugim miejscu był Jacek Rozenek, który z elegancją i klasą zatańczył walca angielskiego z Magdą Soszyńską-Michno.
Nie zachwycił w cza-czy siatkarz Piotr Gruszka, który pomimo sportowego przygotowania po tańcu nie mógł złapać oddechu. Podobnie nieudany był walc Rafała Brzozowskiego w parze z Izą Janachowską. – Tańczysz jak brzoza na wietrze albo facet po wypiciu wody brzozowej – wypalił Andrzej Grabowski.
W zbiorowym tańcu pokazały swój latynoski temperament żeńskie gwiazdy programu. Jury wyróżniło Klaudię Halejcio i Joannę Moro, mniej zachwytu wzbudziła Natalia Siwiec, która spędziła kilka lat w Brazylii, ale najwyraźniej nie przejęła latynoskiej lekkości i zabawy w tym zmysłowym tańcu.
Najmniej szczęścia miał najgorzej oceniony przez jury i widzów Jacek Lenartowicz, który wraz z tancerką Pauliną Biernat odpadł z programu. Jak wyznał na koniec, nie żałuje udziału w treningach, bo przynajmniej stracił 5 kg.
[Plejada.pl]