Gwiazda „Big Brothera” odchodzi z PO. Janusz Dzięcioł, zwycięzca programu „Big Brothera”, zdecydował, że nie będzie już członkiem Platformy Obywatelskiej.
Poseł Platformy Obywatelskiej Janusz Dzięcioł – znany z uczestniczenia w reality show „Big Brother” (2001) – postanowił opuścić partię. – Nie występuję przeciwko PO. Występuję przeciwko temu, co się dzieje w Grudziądzu. Zadłużenie miasta i zapominanie o jego mieszkańcach – to są sytuacje, na które się nie zgadzam – mówi Janusz Dzięcioł w rozmowie z Dziennikiem.
– Mój układ z grudziądzką Platformą od początku nie wyglądał najlepiej. Robiliśmy spotkania z prezydentem, bo chcieliśmy brać udział w tym jak on będzie tym miastem rządził. Nie chciał się na taki układ zgodzić. Powołał własne koło. Nie mam teraz żadnych zobowiązań wobec prezydenta, a chcę miasto zmieniać – tłumaczy Dzięcioł, który chce wystartować w przyszłych wyborach samorządowych.
– Problem polega na tym, że w Grudziądzu, w którym mieszkam, prezydent jest z ramienia PO i będzie dalej przez ten klub popierany. A skoro chcę przejąć władzę w mieście, to trudno, żebym dalej był platformistą. To się ze sobą kłóci – wyjaśnia poseł. – Ryzykuję bardzo wiele, bo jeśli przegram, to nie mam powrotu do PO, a moja polityczna kariera może zawisnąć na włosku. A skoro jestem tak zdeterminowany, to muszę mieć bardzo ważne powody – mówi Janusz Dzięcioł.
Dzięcioł obecnemu prezydentowi ma za złe m.in. dopuszczenie do gigantycznego zadłużenia szpitala czy sprzedaż mieszkań razem z mieszkańcami.
[Fakt]