Wczoraj w TVN rozpoczęła się emisja paradokumentalnego programu pt. „Wawa Non Stop”. Z tej okazji w niedzielę w „Dzień Dobry TVN” gościły bohaterki programu „Big Brother”. W studio widzowie mogli zobaczyć znaną z pierwszej edycji Manuelę Michalak, a także zwyciężczynię drugiej edycji Marzenę Wieczorek. Obie panie opowiedziały o tym, jak wyglądało ich życie po wyjściu z Domu Wielkiego Brata.
– W pierwszych miesiącach po wyjściu z Domu Wielkiego Brata był ogrom sesji zdjęciowych, występów, wyjazdów (…). Do dnia dzisiejszego spotykam się z sympatią ludzi. Ludzie zaczepiają mnie, rozmawiają. Tyle lat od zakończenia programu „Big Brother”. Cały czas słyszę: „Pani Manuelo, a jak było w Big Brotherze?”, „A co słychać u Klaudiusza?”, ” Co słychać u Gulczasa?”. Cały czas te pytania się pojawiają” – powiedziała Manuela. Wyznała jednak, że cały czas jest chętna, by wrócić do telewizji. – Zawsze czekam na telefony z telewizji. Chyba z tej rodzimej stacji najbardziej – dodała.
O swoich wrażeniach po zakończeniu programu „Big Brother” opowiedziała również Marzena Wieczorek – zwyciężczyni drugiej edycji. – Poczułam się trochę źle potraktowana w swoim własnym środowisku. Zrobiono ze mnie Modrzejewską, której coś nie wypada. Uważam, że uczestnicząc w programie nic złego nie zrobiłam. Idąc tam miałam nadzieję, że ta popularność może odbije się jakoś na polu zawodowym. Nic takiego się nie zdarzyło. Pracuję nadal w teatrze, tak jak pracowałam. Pracuję jeszcze więcej, na brak ról nigdy nie narzekałam. Gram dalej, robię to co lubię – mówiła o swoim życiu Marzena.