Wczoraj w USA wystartowała 15 edycja „Big Brothera”. W najnowszym sezonie aż trzech graczy będzie cotygodniowo nominowanych do opuszczenia gry. Ponadto widzowie uzyskają większy wpływ na przebieg rozgrywki.
W 15 edycji amerykańskiego „Big Brothera” bierze udział 16 osób. Wśród nich znaleźli się m.in. barmanka, konduktor, rzeczoznawca, nauczyciel, dostawca pizzy, a także 27-letnia Elissa Slater – siostra Rachel Reilly, zwyciężczyni 13 edycji „Big Brothera”. Podobnie jak w poprzednich sezonach, uczestnicy programu mogą zmawiać się, manipulować i zawierać sojusze.
W każdym tygodniu Głowa Domu nominuje dwie osoby do opuszczenia gry. Jednak w tegorocznej edycji każdego tygodnia aż trzy osoby będą nominowane do odejścia. Trzecią osobę wskazywać będzie ten spośród domowników, który w danym tygodniu zostanie uznany przez widzów za Najbardziej Wartościowego Gracza (Most Valuable Player).
Uczestnicy nie będą informowani o tym, kto w danym tygodniu uzyskał tytuł MVP, a nominacje Najbardziej Wartościowego Gracza będą przeprowadzane w sekrecie.
Twórcy show mają nadzieję, że dzięki temu uda się zmusić wszystkich uczestników do aktywnego uczestniczenia w rozgrywce, zamiast biernego oczekiwania na ruch innych.
„Big Brother 15” będzie emitowany trzy razy w tygodniu: we wtorki, w środy i niedziele. Show potrwa o 2 tygodnie dłużej, niż dotychczas (90 dni). Finał odbędzie się we wrześniu. Zwycięzca otrzyma w nagrodę 500 tys. dolarów. Reality show tradycyjnie prowadzi Julie Chen.
Pierwszy odcinek nowego sezonu zanotował najniższą oglądalność spośród dotychczasowych premier programu od roku 2008 (wówczas stacja CBS emitowała 10 edycję formatu). Show oglądało 6,3 mln widzów przy ratingu na poziomie 2.1 wśród widzów w wieku 18-49 lat (19 proc. mniej niż przed rokiem). Mimo to wczorajsza premiera zgromadziła najwięcej widzów spośród propozycji programowych emitowanych w tym samym paśmie przez konkurencyjnych nadawców.