Maja Frykowska, gwiazda „Big Brothera”, wyznała, że po gali „Plotki roku 2010” ma zniszczoną sukienkę. Winna temu okazuje się być „Doda”.
– Gdy „Doda” odpaliła swoje płonące rękawice, w widownię poleciały iskry. I jedna z nich spadła na mnie, robiąc dziurę w sukience. Nie ucieszyłam się. Potem spotkałam „Dodę” i powiedziałam jej o tym. Oczywiście nie liczyłam na jakiekolwiek współczucie z jej strony. A zresztą… Może to był płomień miłości wysłany w moją stronę? Byłyśmy przecież koleżankami z „Baru” i wspólnie przeżyłyśmy kilka miłych chwil – opowiada Frykowska na łamach swojej rubryki w „Takie jest życie”.