Grażyna Szapołowska pełni w tym sezonie rolę jurora w programie „Bitwa na głosy”. I przez wokalny show straciła posadę aktorki w Teatrze Narodowym, bo nie pojawiła się na jednym ze spektakli. Zwolnił ją dyrektor Jan Englert, któremu nie przeszkadzało, gdy jego żona – również występująca na deskach teatru – zamiast grać na scenie, brała udział w show „Gwiazdy tańczą na lodzie”.
Englert rozwiązał z Szapołowską umowę, ponieważ aktorka nie pojawiła się w pracy w sobotę, 9 kwietnia. Miała grać w sztuce „Tango”, ale wybrała sędziowanie w „Bitwie na głosy”. W minionym tygodniu aktorka wydała specjalne oświadczenie w tej sprawie:
Szanowni Państwo,
sytuację, jaka zaistniała dnia 9 kwietnia 2011 roku, uważam za wewnętrzną sprawę Teatru Narodowego, której świadkami również nie powinni być widzowie sobotniego spektaklu. Dlatego też nie udzielałam do tej pory komentarza na forum publicznym.
Poinformowałam pana Jana Englerta oraz pozostałych aktorów o konflikcie terminów z ponad miesięcznym wyprzedzeniem, co stwarzało możliwość zmiany godziny realizacji, ustanowienia dublera bądź ustalenia innej daty przedstawienia, gdyż ilość sprzedanych biletów była wówczas niewielka.
Stałą praktyką, również w Teatrze Narodowym, jest wprowadzanie zmian repertuarowych niejednokrotnie dostosowanych do indywidualnych potrzeb poszczególnych twórców. Precedensowym byłoby żądanie wyłączności od aktora.
Świadomą i niezależną decyzją Dyrektora było pozostawienie spektaklu w repertuarze danego dnia oraz dystrybucja biletów i wejściówek do ostatnich minut.
Za nieetyczne uważam wykorzystanie widzów do prywatnych porachunków. Dalsza komunikacja będzie kontynuowana w formie oświadczeń, których treść będzie uzależniona od przebiegu procesu sądowego.Z wyrazami szacunku,
Grażyna Szapołowska
W obronie Szapołowskiej stanął teraz Tomasz List. W programie „Tomasz Lis na żywo” dziennikarz pytał Michała Żebrowskiego, Joannę Szczepkowską, Cezarego Żaka i Andrzeja Seweryna, czy właściwe jest, by aktor teatralny dorabiał w rozrywkowym show.
– Jeśli żona dyrektora teatru występuje w „Tańcu na lodzie” (dziennikarz miał na myśli show „Gwiazdy tańczą na lodzie” – dop. red.) grafik można zmienić, a jak aktorka z tego samego teatru występuje w programie tej samej stacji, to już nie – zaatakował Lis.
Niestety, nie otrzymał od gości żadnej odpowiedzi.