Za nami kolejna relacja z castingów do „Tylko Muzyka”. Kto otrzymał szansę na walkę o 100 tys. złotych i występ na Top Trendach?
Najmłodszy uczestnik, 6-letni Wiktor Somer, przyjechał – jak powiedział – żeby być w telewizji. Zagrał na fortepianie mazurka Chopina. Adam Sztaba wzruszył się i wstał, aby chłopcu pogratulować. Na „nie” była tylko Zapendowska. „Ciekawa jestem jak zagrasz za trzy lata. Wtedy wolałabym cię usłyszeć. Ale i tak przechodzisz dalej” – powiedziała.
Zespół Podoba MiSię z Siedlec zaczął od przyśpiewki o teściowej. Potem był skoczny utwór o babci i mamie. Jurorzy byli na „tak”. Sztaba chciał zaprosić grupę na wesele, zaś Korze podobał się tekst.
Wokalistka Asia Sas najpierw pochwaliła się, że wszędzie widzi świńskie rzeczy, bo ma specjalizację z seksuologii. Zaśpiewała utwór „You Don’t Know My Name” Alicii Keys. Wszyscy byli na „tak”. „Wbiło mnie w ziemię” – oznajmił „Łozo”. „Lakier mi z włosów nie opadł, ale było dość przyzwoicie” – stwierdziła Zapendowska.
Grupa Nice One zaśpiewała „One Sweet Day” Mariah Carrey. Zapendowska była na „nie”. „zysto śpiewacie, ale to jest takie słodzenie, że ja tego nie lubię” – wyjaśniła. Za to Korze się podobało i grupa przeszła do kolejnego etapu.
Piotr Zdunkiewicz przypadł do gustu większości jurorów. Tylko Łozowski był na nie. „Boi się skubaniec. Bo on się tak samo zachowuje jak ja” – skomentował Piotr. I „Łozo” nacisnął „tak”. „On jest trochę głuchy, ale to nie szkodzi” – wyjaśniła Zapendowska.
Jako kolejny wystąpił zespół The Gospel Time. „Śpiewający chór to ja lubię w filmie amerykańskim. A tu to nie dla mnie” – powiedziała Kora i jako jedyna nacisnęła „nie”. „Brakuje wam troszkę luzu” – dodała Zapendowska. Grupa przeszła dalej.
Mariusz Wawrzyńczyk zaśpiewał „I Feel Good” Jamesa Browna, ale nie przekonał do siebie Sztaby i Kory. Mariusz zaśpiewał „Wspomnienie” Niemena. Tym razem na „nie” była także Zapendowska. „Trochę to fetsyniarskie” – powiedział Łozowski. „Przeciętne” – dodał Sztaba.
Cong Cong jest Chinką z Rzeszowa. Postanowiła zaśpiewać fragment opery Pucciniego. Za kulisami kciuki trzymał polski narzeczony. Kora nie była przekonana: „Dla mnie było nieczysto. Nie chciałabym słuchać pani śpiewającej”. Wtedy Sztaba poprosił Cong, żeby zaśpiewała coś po chińsku i okazało się, że Kora nie tylko chce słuchać, ale nawet jest zachwycona. Cong zobaczymy w półfinale.
Marcin Diling zagrał na skrzypcach starą folkową piosenkę znaną z filmu „Pulp Fiction”. Sztaba był na „nie”. „Masz fajną energię, ale dla mnie to było za mało indywidualne” – powiedział. Mimo to Marcin przeszedł dalej.
Zespól Heroes Get Remembered narobił dużo hałasu wykonując własny utwór. Jurorzy podrygiwali entuzjastycznie – byli cztery razy na „tak”. „Świetnie gracie, dobry wokal” – mówił Sztaba. „Wokal najmniej mi się podobał” – skontrowała Zapendowska i kategorycznie odmówiła przyjęcia wokalisty na lekcje emisji głosu.
Następny wystąpił Filip Rychcik, który wybrał piosenkę Mieczysława Foga „Ty masz dla mnie coś”. Wykonał ją w całkowicie nowej aranżacji. Jedynie Kora była na „nie”. „Pomysł mi się podobał, ale nie było to perfekcyjne” – tłumaczyła. Zapendowska i Sztaba pochwalili wokal.
14-letnia Martyna – jak powiedziała – wygraną zamierza wydać na ubrania. Dziewczyna zaśpiewała „When I Look at You” z repertuaru Miley Cyrus. Wszyscy jurorzy byli pod wrażeniem. „Podziwiam” – powiedziała Kora. „Nie wiem kim jest ta Miley Cyrus, ale wiem, kto ty jesteś!” – dodała. „Masz kawał głosu” – stwierdziła Zapendowska.
Kacper Szymczak zaprezentował twista „Do You Love Me”, aby rozruszać publiczność. Kora i Zapendowska były na „tak”, pozostali byli na „nie”. W dogrywce Szymczak wykonał „Whisky” Dżemu. „Kocham freaków” – powiedziała Kora i jako jedyna pozostała na „tak”. Uczestnik został odesłany do domu.
Zespół Acoustic Acrobats wykonał własną kompozycję – transowy kawałek z elementami folkloru bałkańskiego. „Pełen profesjonalizm” – ocenił Sztaba. „Przejmujący wokal” – powiedziała Zapendowska. Grupa przeszła do kolejnego etapu.
Maja Koman, uzbrojona w ukulele, zaśpiewała swoją wersję „Stary niedźwiedź mocno śpi”. Jedynie Kora była na „nie”. „Nacisnęłam nie, bo zima jest. Niech ten niedźwiedź śpi” – wyjaśniła. Maja otrzymała dalszą szansę uczestnictwa w programie.
[Fakt]