
Choć miesiąc temu w „Na żywo” było można przeczytać, iż Agnieszka Frykowska zdała egzamin na prawo jazdy, teraz tabloid „Fakt” donosi, iż sprawa ma się inaczej, a „Frytka” po raz trzeci nie zaliczyła egzaminu.

Jak się okazuje, oblanie egzaminu może mieć dla Frykowskiej przykre konsekwencje. Posiadania prawa jazdy wymagają bowiem od niej producenci serialu „Pierwsza miłość”. „Wcześniej nie zamierzałam robić prawa jazdy, wolałam być pasażerką, ale moja rola w Pierwszej miłości wymagała prowadzenia auta i musiałam spróbować” – mówi Frykowska. „Na razie kiepsko mi idzie” – dodaje. Jeśli „Frytka” nie zda egzaminu, jej rola w serialu może zawisnąć na włosku.