
We wczorajszym odcinku „Survivor: Samoa” widzowie mogli zobaczyć jak kolejny uczestnik z przyczyn medycznych musiał pożegnać się z dalszym udziałem w reality show.

Po raz pierwszy w historii „Survivor” konkurencja została przerwana i żadne z plemion nie otrzymało nagrody. Russel z przyczyn zdrowotnych musiał opuścić widowisko. Na skutek wydarzeń zaplanowana dla obu drużyn Rada Plemienia nie odbyła się. Jak powiedział prowadzący Jeff Probst, był to dla niego „najbardziej przerażający moment, jakiego był świadkiem w tym programie”. „Przez 19 sezonów nigdy się tak nie bałem o to, jak źle się sprawy mają” – powiedział.