
Podczas zeszłego weekendu Jolanta Rutowicz była twarzą pawilonu erotycznego, czyli imprezy Men’s Day, organizowanej na warszawskim lotnisku Bemowo.

Choć Jola na targach zarobiła grubą gotówkę, to okazuje się, że czerwone ferrari, którym w ostatnim czasie jeździ Jolanta, nie zostało jej podarowane na własność, a jedynie wypożyczone w ramach organizowanych targów. W związku z tym Rutowicz będzie musiała niebawem zwrócić drogie auto.
Podczas ubiegłotygodniowej imprezy Jola udzieliła wielu wywiadów, w tym Wideoportalowi. Na pytanie, w czym jest lepsza od Doroty „Dody” Rabczewskiej, Rutowicz odpowiedziała: „Wydaje mi się, że to nie ma powodu, żeby porównywać, no. No wiesz, nie lubię takich porównań, nie lubię porównań, po prostu ja, wydaje mi się, że jestem najlepsza we wszystkim. Ja jestem Jolanta Rutowicz i to jest nazwisko bezkonkurencyjne”.