

Wszystko zaczęło się w momencie, gdy Jolanta zaczęła prowokować Monikę mówiąc, że jest chora psychicznie i powinna się leczyć. Porównała ją także do dziwki sugerując, że jako modelka musi uprawiać przypadkowy seks.
W końcu Monice puściły nerwy. „Nie mów tak, bo ci przypie***lę tą butelką!” – krzyknęła. Następnie chwyciła miotłę i rzuciła się z nią na Jolantę. Gdyby nie refleks Jarosława Jakimowicza, który powstrzymał Monikę, Jolka mogłaby poważnie ucierpieć wskutek konfrontacji.