Taniec z Gwiazdami: odcinki specjalne

Kasia Cichopek i Marcin Hakiel zwycięzcami

Chociaż rywalizacja w Finale Finałów „Tańca z Gwiazdami” była zacięta, a poziom bardzo wysoki, to już od pierwszego tańca jedna para wysunęła się na prowadzenie: Kasia Cichopek i Marcin Hakiel.

W pierwszej części hucznego show, Kasia Cichopek i Marcin Hakiel wystąpili jako szósta para i od razu wytańczyli sobie w rytm walca cztery dziesiątki, a właściwie trzy dziesiątki i jedną, pozaregulaminową, jedenastkę od Piotra Galińskiego, choreografa i członka jury.

Takie same oceny i miejsce w półfinale zagwarantowała im równie wspaniała, żywiołowa cha cha. Rumba, w której trudny rytm rozpoczęli swój udział w półfinale, została nagrodzona nie tylko czterema dziesiątkami, ale i pochwałami, jakich nikt inny tego wieczora nie usłyszał. Piotr Galiński z uznaniem stwierdził: „Profesor Marian Wieczysty, twórca ruchu tańca towarzyskiego w Polsce, byłby z Kasi Cichopek dumny”.

Na drugi półfinałowy taniec para, nie tylko z parkietu, ale i z życia, wybrała ogniste tango. Znowu posypały się same dziesiątki i kolejne komplementy z jednym, małym „ale” od mistrzyni tańca Iwony Szymańskiej-Pavlović: za krótka sukienka jak na tańce standardowe, a ruch, kroki, technika – rewelacyjne. Oklaski zgromadzonej w Operze Leśnej w Sopocie publiczności zwiastowały burzę braw, która wybuchła po freestyle’u z wielkiego finału. Lepszego wyboru tańca i muzyki para nie mogła dokonać – na parkiet wkroczyła w rytm pamiętnego, romantycznego mambo z „Dirty Dancing”, potem przyśpieszyła kroku. Marcin Hakiel okazał się godnym następcą Patricka Swayze, a Kasia Cichopek – Jennifer Grey. Galiński oznajmił tym razem krótko: „To był taniec godny mistrzów”.

Bursztynowa Kula mogła trafić już tylko do nich. Już po ostatnim tańcu z półfinału nie kryli wzruszenia. Z oczu Kasi Cichopek lały się łzy i gwiazda serialu „M jak Miłość”, a na co dzień studentka, łamiącym się głosem dziękowała swojemu partnerowi za to, jak bardzo jest „kochany”.

Ale nie tylko Kasia Cichopek była tego wieczoru wzruszona. W Finale Finałów „Tańca z Gwiazdami” wystąpiło sześć najlepszych par z trzech dotychczasowych edycji bijącego rekordy oglądalności tanecznego show, w którym gwiazdy zgłębiają tajniki tańca pod okiem profesjonalistów. Jako pierwsi na parkiet Opery Leśnej wkroczyli z pasodoble Olivier Janiak i Kamila Kajak. Zaraz po nich, walca angielskiego zaprezentowali Małgorzata Foremniak i Rafał Maserak. Jive’a zatańczyli jako swój pierwszy taniec Witold Paszt i Anna Głogowska. Quickstepem rozpoczęli swoją rywalizację Rafał Mroczek i Aneta Piotrowska. Zaraz po nich zabawę i walkę pasodoble zaczęli Aleksandra Kwaśniewska i Michał Skawiński. W pierwszej części programu wszystkie pary wykonały po dwa tańce. Do półfinału przeszły cztery: Rafał Mroczek i Aneta Piotrowska, Małgorzata Foremniak i Rafał Maserak, Aleksandra Kwaśniewska oraz Michał Skawiński i Katarzyna Cichopek wraz z Marcinem Hakielem. W tej części wieczoru znowu wszystkie pary przedstawiły po dwa tańce. Chociaż wszyscy sprawiali wrażenie, iż znakomicie się bawią, nie kryli także, iż występ jest dla nie tylko ekscytujący, ale i stresujący. Z kolejnymi tańcami „rozgrzewali się”. Widać to było szczególnie na przykładzie finalistów Rafała Mroczka i Anety Piotrowskiej.

W trakcie trzeciej edycji programu prasa uczyniła z nich parę, zanim sami się w sobie rzeczywiście zakochali. Przed kamerami rozkwitło uczucie, a z tabloidów i magazynów przez kilka miesięcy nie znikały doniesienia o ich kłótniach i ponownych pogodzeniach. Tuż przed Finałem Finałów pisano, iż się rozstają, a pewien chłód był zauważalny przy ich pierwszych tańcach w poniedziałkowym programie. Dopiero powoli, powoli pod koniec show przypomnieli widzom, jak dobrze tańczyli w telewizyjnej wersji show i za co otrzymali Kryształową Kulę. Chociaż Bursztynowej Kuli nie zgarnęli, to na pocieszenie odebrali Teleostrogi, statuetki, które dla najwspanialszych uczestników „Tańca z Gwiazdami” przyznało razem ze swoimi czytelnikami pismo „Teletydzień”. Aneta uznana została za najlepszą tancerkę, a Rafał – gwiazdora. Warto wspomnieć, iż Kasia Cichopek odebrała nagrodę dla najlepszej gwiazdy. Nagrodę dla najlepszego tancerza odebrał natomiast Rafał Maserak.

W czasie wieczoru nie zabrakło kilku drobnych wpadek, o których prasa z pewnością będzie jeszcze długo donosić. W pewnym momencie omsknęła się suknia Małgorzaty Foremniak, odsłaniając jej pierś. Aktorka, która wcześniej wydawała się wulkanem energii, nieco przycichła. Pod koniec show znowu jednak pokazała swoje umiejętności w grupowo zatańczonym walcu wiedeńskim. Najlepiej zdawała się bawić Ola Kwaśniewska, która od estradowej wersji „Tańca z Gwiazdami” tańczy razem z Michałem Skawińskim. Prezydentówna nie tylko tańczyła, śmiała się, ale i żartowała. Najspokojniej z jednej strony, a najodważniej z drugiej, do kolejnych tańców podchodzili zwycięzcy. Nie bali się zaprezentować nowych układów, podczas gdy większość ich konkurentów trzymała się tańców i choreografii już sprawdzonych.

[Onet.pl]

Poprzedni artykułNastępny artykuł