Taniec z Gwiazdami 02

Po „Tańcu z Gwiazdami” na stół operacyjny

Dla Agnieszki Rylik udział w drugiej edycji „Tańca z gwiazdami” związany był nie tylko z zabawą, ale i z ogromnym bólem i cierpieniem. Występy Agnieszki zakończyły się zapaleniem stawu i operacją prawego barku. Była resekcja obojczyka – usunięto jej półtora centymetra kości. „Pod koniec występów byłam na przeciwzapalnych środkach. Teraz jestem jednoręczna” – zwierza się Agnieszka. Mistrzyni świata w boksie wpierw na parkiecie miała kontuzję uda. Wciąż musi rehabilitować zrośnięty już mięsień smukły. Została jej blizna. „Jeśli będę wymachiwać nogą, to może się to skończyć zerwaniem mięśnia” – mówi Agnieszka Rylik.

Taneczne szaleństwa na parkiecie uszkodziły nie tylko udo sportsmenki. „To nie było to samo, co na ringu. Figury, wyginanie się, wymachy rękami to zupełnie inne obciążenia niż te, którym podlegam w czasie treningów bokserskich” – dodaje Agnieszka. Tuż przed świętami trafiła na stół operacyjny w klinice Carolina Medical Center. Doktor Robert Śmigielski przeprowadził na prawym ramieniu operację artroskopową. Przez trzy nacięcia w skórze usunął chory kawałek stawu. To druga taka operacja. Agnieszka miała w podobny sposób operowane lewe ramię. Wówczas nacięto i skórę, i mięśnie. Rehabilitacja była długa i męcząca. Tym razem sportsmenka pokazała trzy plasterki – jedyny ślad po skomplikowanej operacji. Po Nowym Roku Agnieszka pozbędzie się szwów, dlatego zrezygnowała z planowanej na Sylwestra eskapady do jaskiń. W jednym z hoteli w Zakopanem wypije lampkę szampana z narzeczonym. „Nie mogę podnosić tej ręki, nawet uprasować rzeczy, więc nie będzie balu. Ale nie poddaję się, bo od lutego wracam do treningów. Koniec zabawy z tańcem!” – uśmiecha się.

[Monika Dąbrowska, Super Express]

Poprzedni artykułNastępny artykuł