

Uzasadnienie było zaś następujące: „Kultura dresu, dres bez kultury + Doda + Frytka. Gorzej być nie może?”. Jedna z „laureatek” – Renata Beger, skomentowała poszczególne nominacje, w tym również zwycięzcę kategorii Najstraszliwszy Show Telewizyjny. „Big Brothera oglądałam” – przyznała posłanka. „Chciałam wiedzieć, co jest na czasie. Ale na 'Bar’ szkoda życia” – dodała. Zaproszenie do zgłaszania nominacji przyjęło kilkudziesięciu satyryków, rysowników, kabareciarzy, aktorów, muzyków, postaci show-biznesu i dziennikarzy z całej Polski. Lista jurorów dokonujących ostatecznego wyboru była tajna. Warto dodać, że nikt z wyróżnionych nie pojawił się, by odebrać trofeum. Organizatorzy imprezy podkreślali, że nazwa anty-nagrody świadomie nawiązuje do średniowiecznego narzędzia tortur, gdyż chodzi tu o wskazanie osób lub instytucji, „które naprawdę przeraziły Polaków swoją działalnością w poprzedzającym festiwal roku”.
[PAP]