

Barmani wypowiadali się o wszystkich pełnoprawnych mieszkańcach, jacy opuścili grę.
Krzysztof Zaręba (wyeliminowany 20 września)
Maciek: Chłopak był pojechany, robił sobie make-up z rana. Dla mnie to było pojechane i strasznie niemęskie. Miał specyficzne poczucie humoru, rozbrajający śmiech. Dla mnie był w porządku, mieszkał ze mną w pokoju. Może ze sobą mało rozmawialiśmy, ale dogadywaliśmy się w pewien sposób.
Damian: Imponował mi specyficznym poczuciem humoru, make-up mi nie przeszkadzał.
Agnieszka: To jest inteligentny facet, ale ma bardzo dużo kompleksów. A pudrował się dlatego, że miał bielactwo. Ja też dopiero po jakimś czasie dowiedziałam się o tym i zrozumiała o co tak naprawdę chodziło. Miał chorobę skóry. Bardzo się kamuflował, bał się mnie bardzo.
Rafał Majewski (usunięty z programu 23 września)
Damian: Dla mnie to odkrycie sezonu. Całe moje rozbawienie wyszło od Rafała. Bez końca zabawny.
Agnieszka: Nie jestem przekonana, że jest w 100% gejem. Dla mnie był biseksualny i myślę, że zapytam go o to na zewnątrz. Jestem wręcz przekonana o tym.
Maciek: O Rafale nic nie mogę powiedzieć. W ogóle z nim nie rozmawiałem. Chyba tak naprawdę go nie lubiłem i nie lubię do tej pory. A zachował się dla mnie jak cieć po tym co zrobił po wyjściu. Wyszedł z Baru, na drugi dzień przyszedł i obgadał wszystkim dupy. Wyciągnęli to na jakimś żywcu i z tego się cieszę. Okazało się, jakim jest człowiekiem.
Iwona Fijałkowska (wyeliminowana 28 września)
Agnieszka: Dla mnie najlepsza tutaj kumpela do momentu, dopóki nie pojawiła się Magda. Uwielbiam ją, dawała się wkręcać w jakieś historie. Bardzo wielkie serce. Bardzo serdecznie ją pozdrawiam. Jak tylko stąd wyjdę to mam nadzieję, że się razem uchlamy nad morzem. Ja ją uwielbiam, że była taka oryginalna i ciągle dramatyzująca. Bardzo dobre zadatki na aktorkę. Dużo mogłyśmy sobie rozmawiać wieczorami, jest to bardzo fajna kobitka. Bardzo, bardzo Iwonkę lubię. Aha, no i podobały mi się jej cycki! Taka chuda, a miała takie cyce!
Maciek: Minusowała mnie, ja minusowałem ją. Chyba mnie nie lubiła.
Agnieszka: Lubiła cię.
Maciek: To dlaczego dawała mi minusy?
Agnieszka: Bo robiła na przekór. Ona była osobą, która nie wchodziła tam, gdzie myślała, że coś jest nie tak. Nie starała się naciskać. Nigdy nie wyrażała się w zły sposób o tobie.
Damian: Sympatyczna, uwielbiam wariactwo. Dramaturgia, spektakl dzień w dzień.
Amanda Gibas (wyeliminowana 4 października)
Maciek: To jest bardzo długa historia. Tak naprawdę była zajebistą koleżanką, kumpelą. Wygłupialiśmy się bardzo wiele razy. Ja ją traktowałem jak siostrę. Względy uczuciowe nie wchodzą w grę. Do końca nie jestem przekonany, czy to było odwzajemnione z drugiej strony. Była taka sytuacja, kiedy się popłakała i powiedziała, że nie dostrzegam rzeczy, jakie powinienem dostrzegać. Z mojej strony było to czyste kumpelstwo i bardzo miło ją wspominam. Mam nadzieję, że się spotkamy.
Damian: Fajna, taka wesoła. Góralska krew.
Agnieszka: Czasem była małą dziewczynką, a czasem perfidną suką. Też ją lubiłam. Była zakręcona i nie traktowała do końca Maćka jak kumpla. Liczyła, że będzie coś więcej. Prawdziwa góralska krew.
Paweł Naruszewisz (wyeliminowany 11 października)
Maciek: Był dla mnie dobrym kumplem, dobrze się dogadywaliśmy. On był raczej spokojny, mądry chłopak. Raczej nie wchodził w konflikty. Przyjaciel od wspólnej żółtej kartki. Miał swój styl, był konkretnym facetem. Zawsze mówił to co myślał i wiedział czego chce. Zamknął się trochę według mnie. Nie chciał wchodzić w żadne zabawy.
Damian: Fajnie było z nim pogadać. Jakoś nie często mieliśmy okazję. Jedyne co mi przeszkadzało, to to, że ciągle narzekał. Miło go wspominam.
Agnieszka: Zapamiętałam go jako bardzo inteligentnego faceta. Był zamknięty w sobie. Trochę był zastraszony w wypowiadaniu swoich myśli. Czasem za bardzo się tłumaczył, unikał sytuacji niewygodnych. Czasem cyniczny, uszczypliwy. Był bardzo ostrożny. Na początku wydaje mi się, że mnie nie lubił. Podobało mi się to, w jaki sposób wyszedł z programu. Wyszedł ze stoickim spokojem. Krzysiek Zaręba podobno operatorami rzucał po ścianach, a Rafał płakał.
Krzysztof Kusik (wyeliminowany 18 października)
Agnieszka: Podziwiałam go za to, że w swoim życiu przeżył wiele niemiłych sytuacji i chwil, czasami wydawało mi się, że ma pretensje do całego życia, dlaczego tak się zdarzyło. Chłopak-dzieciak. Potrzebował dużo ciepła. Sam sobie stwarzał jakieś sytuacje – np. z Agnieszką. Później się zmienił, żal miał do tego odtrącenia, stał się niesympatyczny. Ja go podziwiam.
Damian: Miał dużo żalu.
Maciek: Chodził podkur***ny, opryskliwy był czasami. Według mnie Krzysiek zauroczył się w Agnieszce Tomali. Potem Agnieszka zaczęła być atakowana, bo Krzysiek ma dziewczynę i syna. Wycofała się maksymalnie, a Krzysiek stał się inny. Ja z nim mieszkałem w pokoju i dużo żartowaliśmy razem. Po tej całej sytuacji stał się zgorzkniały. On był taki młody buntownik.
Agnieszka: Ja myślę, że on chciał w jakiś sposób zwrócić na siebie uwagę. Mnie bardzo zaskoczyło, jak podczas panelu powiedział, że chciałby być bogiem. To jest dziwne.
Maciek: Straszna niechęć do Boga, co mnie strasznie zdziwiło. Jedna wielka niechęć do Boga. Cały czas mi wmawiał, że Bóg nie istnieje.
Tingting Liu (wyeliminowana 25 października)
Maciek: Osoba bezkonfliktowa. W pewnym momencie stała się dla mnie jedyną bliską osobą w tym programie. Długie rozmowy, takie ciepełko… Miła osoba, nie starała się niczego udowodnić, mała cichutka kaczuszka. Taki przytulaczek fajny.
Agnieszka: Dla mnie cicha woda, nie pokazała do końca tego, co w sobie nosiła. Dla mnie to było związane z jej wychowaniem i kulturą rodzinną. Bardzo wartościowa osoba, opanowana.
Damian: To była chyba pierwsza moja słuchaczka, której mogłem się wygadać.
Pamiętam jak podczas panelu wszyscy byli pijani i mieliśmy udawać Złotopolskich. Ting podniosła do góry bluzeczkę. „Co to? Big cyc?” – śmiali się wszyscy.
Aldek: Mało ją znałem. Była ciepła, mała dziewczynka. Nie zdążyłem się z nią upić ani razu/
Edyta Robocień (wyeliminowana 1 listopada)
Damian: Edyta była fajna. Ja się z nią na samym początku zaprzyjaźniłem na zgromadzeniu. Ale coś jej uderzyło do głowy. Ja zacząłem z nią żartować. Łapałem ją za tyłek – takie żarty erotyczne, a jej nagle odbiło, może była wyposzczona od męża. Zaczęła się kłótnia. Ale ogólnie fajna osoba.
Agnieszka: Wielka gaduła, nie mogłam jej od początku do końca zrozumieć. Na zgrupowaniu była dla mnie zastraszoną mamą, która ma dzieci. Zaczęła się przepraszać w kobietę wyzwoloną. Mieliśmy konflikt o solarium. Nie o faceta, nie o samochód, nie o jakieś dobra materialne, ale o to, kto pierwszy wejdzie do solarium. Wtedy się minusowałyśmy.
Aldek: O solarium?
Agnieszka: Tak.
Maciek: Jak wychodziła to mi powiedziała, że to nie ważne czy ze sobą rozmawialiśmy czy nie. Powiedziała mi, że jestem dobrym człowiekiem. Dziwiłem się dlaczego tak mówi. „Ja to wiem, ja to czuję. Ja to widzę” – powiedziała.
Aldek: Ja z Edytą szybko nawiązałem kontakt. Dużo z nią rozmawiałem, szczególnie na temat jej odejścia. Potem się okazało, że to konkretna decyzja. Poznałem historię jej dzieci. To chyba zadecydowało, że wyszła z programu. Fajna, wesoła dziewczyna.
Iwona Guzowska (zrezygnowała z udziału w programie 1 listopada)
Maciek: Strasznie bezpośrednia, koleżanka do chlania, imprezowiczka maksymalna, szczera, otwarta. Wychodziła z założenia, że życie jest za krótkie aby się pieprzyć w ceregiele. Pomogła mi w wielu sytuacjach. Bardzo się polubiłyśmy. Nie gwiazdorzyła, tego się nie czuło. Była zwykła, super koleżanka, z którą mogłem pogadać o dupach, wódce, o filmach… Bardzo serdecznie ją pozdrawiam.
Aldek: Poznałem ją trochę później, ponieważ przygotowywała się do walki. Fajna, zabawowa, z dużym poczuciem humoru. Fantastyczna dziewczyna.
Damian: Ja miałem z nią bardzo dobry kontakt na samym początku, aż do momentu dopóki ludzie przy mnie zaczęli się leczyć. Coraz więcej wyleczonych zaczęło przychodzić do Baru. I pierwsza zaczęła mnie irytować – mówiła, że ja popielniczek nie zmiatam, szkła nie znoszę, nie pracuję. Od tego czasu nie utrzymywałem z nią kontaktu. Publicznie powiedziała, że mam dwulicową postawę. Nie rozgryzła tego po koleżeńsku. Wtedy przestałem z nią rozmawiać. To nie znaczy, że nie cenię jej wysoko.
Agnieszka: Konkretnie się wypowiadała, bardzo inteligentna, naprawdę w porządku. Twarda baba z jajami.
Agnieszka Tomala (wyeliminowana 8 listopada)
Aldek: Do końca jej nie poznałem. Myślę, że była skrytą osobą i tak jakby nie chciała o czymś mówić do końca, może coś ukrywała. Była dla mnie miła. Sympatyczna osoba. Wyznaczyła sobie cel w swoim życiu – kocha taniec, chce to robić dalej. Mam o niej pozytywne zdanie.
Magda Sieminski: Przed wejściem o Agnieszce słyszałam negatywne zdania: głupia blondynka, naiwna, nie umie się bronić. Jest to osoba otwarta, prostolinijna, ta jej prostota jest szczera,
Damian: Ciepła, miła. Kolejna cierpliwa osoba do wysłuchiwania. Dla mnie miło było spędzać z nią czas. Ma dużą wrażliwość.
Agnieszka: Ja Agnieszkę lubiłam za to, że była prosta w swoich wypowiedziach. Aga jest osobą, która ma syndrom małej dziewczynki. Dużo rzeczy zdarzyło się w jej życiu, ma poważny bagaż doświadczeń. Bardzo pracowita osoba. Myślę, że była zagubiona w swoim świecie. Na końcu zmieniły się relacje między nami. Poczuła się odtrącona przeze mnie. Nie wiem dlaczego miała do mnie żal. Potem widziałyśmy się na wyborach Miss i mam nadzieję, że po programie się spotkamy. Nic do niej nie mam. Lubiłam ją.
Maciek: Jedna wielka zagadka jeśli chodzi o uczucia. Wychodząc z programu zostawiła mi list w którym napisała, że wiedząc, iż „Frytka” atakuje mnie z jakiejś strony, dała jej wolną rękę, przez co w ogóle nie walczyła o mnie. Chciała mnie pocałować. Chyba coś naprawdę do mnie czuła. Ona miała swojego Krzysia na początku, potem się Adrian przewinął. Ja miałem na głowie Amandę, Ting, miałem na głowie ciebie – zwrócił się Maciek do „Frytki”.
Leszek Fedorowicz (wyeliminowany 29 listopada)
Magda Sieminski: Im dłużej człowieka się poznaje, tym szybciej wszystko się zmienia. Leszka na początku negatywnie odebrałam – jako dyktatora, mądralę. Gościa, który ma w sobie dużo agresji. Zwięzłość wypowiedzi cechowała jego charakter. Mamy taką tajemnicę małą. Wiem, że jako człowiek jest w stanie zostawić wszystko, np. show-biznes. Widziałam go w takiej sytuacji, to jest nasza tajemnica (sytuacja dotyczy momentu, w którym Magda i Leszek dowiedzieli się, że Joanna Borysewicz miała wypadek. Oboje prosili wtedy realizatorów aby zabrali ich do szpitala. Ekipa odmówiła, więc Magda i Leszek postanowili złamać regulamin – zamówili taksówkę i bez kamer udali się do szpitala). Z agresją… musi może więcej boksować, może mu się to unormuje.
Aldek: Temat rzeka. Nie rozgryziony do końca, nerwusek straszny. Niepotrzebne spięcia o bzdurne sytuacje, o kamizelki. Chamskie zachowanie z pluciem mi w twarz – tego nie zapomnę, bo takich rzeczy się nie zapomina. Nie usłyszałem za to słowa przepraszam. Strasznie nie lubił jak mu ktoś przerywał, chociaż sam często przerywał. Miał dobre cechy, dążył do swojego show-biznesu.
Damian: Imponował mi jako bokser. Mocny facet, parę rzeczy się nauczyłem od niego. Zawsze miał jakieś zarzuty. W sumie dobry człowiek. Trudny charakter, wybuchowy. Trzeba się przy nim bezpiecznie trzymać – najlepiej milczeć w jego obecności, wtedy jest dużo korzyści. Mile go wspominam.
Maciek: Nigdy nie miałem z nim spięcia, do końca go nie rozgryzłem. Był konkretnym facetem i wiedział, czego chciał. Troszeczkę na koniec się zmienił. Odłączył się od wszystkiego. Mam miłe wspomnienia, serdecznie go pozdrawiam.
Agnieszka: Leszek był tu moją największą ostoją w momentach, kiedy było mi źle. Był dobry, jest w środku dobrym człowiekiem. Miał swoje wady – jeśli coś powiedział, to tak miało być. Było trochę samotnikiem. Trzymam za niego bardzo mocno kciuki. Szkoda, że już go tutaj nie ma. Było moją ostoją. Miał w sobie coś fajnego.