Bar 3: Bez Granic

Nowe uczestniczki

Dziś odbyło się specjalne wydanie programu „Bar”, w którym do uczestników dołączyły trzy nowe kobiety: Magda Sieminski, Iwona Szałkowska oraz Veronica Owusu. Zajęły one miejsce Iwony Guzowskiej, która w sobotę z własnej woli opuściła reality show. Jednak tylko jedna z pań będzie mogła na dłużej pozostać w „Barze bez granic”. O tym kto zostanie, a kto odejdzie widzowie dowiedzą się w ciągu najbliższego tygodnia. W programie na żywo barmani poznali i przywitali się z nowymi uczestniczkami.

Pierwszą nową kobietą okazała się 25-letnia Magda Sieminski. Magda mieszka we Wrocławiu, ma dwójkę dzieci – 5 letniego Michała i 9 miesięcznego Oliwiera. Ukończyła Liceum Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Teraz zaocznie studiuje na trzecim semestrze prawo na Uniwersytecie Wrocławskim. Zajmuje się domem i dziećmi. Od czasu do czasu organizuje pokazy mody własnych projektów. Powstają na specjalne zamówienie, najczęściej przyjaciół i bliskich znajomych. Jest odważna, chce być szczęśliwa i użyteczna, mieć pieniądze i zdrowie. Lubi tańczyć, śpiewać, przebierać się, czasem pozwala sobie na lenistwo. Nikomu nie życzy niczego złego. Nie cierpi sztucznej sprawiedliwości, nie lubi się powtarzać, nigdy nie mówi nigdy.

Jako druga zaprezentowała się Iwona Szałkowska. Iwona mieszka w Pile z rodzicami i 5 letnim synkiem – Gracjanem, którego wychowuje samotnie. Jest rozwiedziona. Ukończyła policealne studium kosmetyczne. Obecnie nie pracuje. Nigdy nie brała udziału w programach telewizyjnych, ale cała rodzina trzyma za nią kciuki i zapewnia, że zajmie się synkiem podczas jej nieobecności w domu. Jest pewna siebie, zawsze dąży do wcześniej wyznaczonego celu, jednak nie za wszelką cenę. Łatwo nawiązuje kontakty. Jest odpowiedzialna i szczera. I trochę gadatliwa. Nie uprzedza się do nikogo. Jest tolerancyjna i nigdy nie stwarza dystansu w stosunku do ludzi: o innym kolorze skóry, innej religii, czy osób o odmiennej orientacji seksualnej. Lubi się śmiać i bawić, wspinać się i łazić po jaskiniach, lubi mieć podwyższony poziom adrenaliny. Sporty ekstremalne to jej pasja. Była w tym roku na takim właśnie obozie. To, co tam przeżyła, zmieniło jej sposób myślenia. Zahartowała się. Nie umie odmawiać ludziom i czasem źle na tym wychodzi. Lubi kino, książki (ulubiona to „Malowany Ptak” Jerzego Kosińskiego), aerobik. Pisze też wiersze. Żałuje, że nie udało jej się stworzyć normalnej rodziny, ale wierzy, że kiedyś się jej to uda.

Ostatnią nową zawodniczką okazała się być 21-letnia Veronica Owusu. Veronica pochodzi z Ghany, z miejscowości Accara, gdzie mieszkają jej rodzice. Mama jest Polką, pracuje w przedszkolu, tato jest na emeryturze. W Polsce jest od trzech lat. Mieszka i studiuje w Łodzi, na II roku Wydziału Pedagogiki Uniwersytetu Łódzkiego. Po studiach planuje wrócić do kraju i założyć swoje własne przedszkole, bo tak jak mama, bardzo lubi dzieci. Ma złożoną naturę. Czasem jest otwarta, czasem zamyka się w sobie. Czasem bywa agresywna, a czasem łagodna jak baranek. Lubi malować – najchętniej portrety i sylwetki ludzi. Czasem się obraża, ale nigdy bez powodu. Nie lubi ludzi nieszczerych i bezczelnych. Unika ich jak ognia. Czasem zdarza się jej skłamać. Nie ma wrogów i wierzy, że nikt nie traktuje jej jak wroga. We wszystkim, czego się w życiu podejmuje, jest dużo konsekwencji i nadziei, że jej starania i wysiłek nie pójdzie na marne. W życiu ma tylko trzy życzenia: żeby jej rodzice żyli długo i szczęśliwie, żeby zobaczyli jej dzieci i żeby wszystkie jej życzenia się spełniły.

Poprzedni artykułNastępny artykuł