

Rozpoczęła się zabawa. Realizatorzy dostarczyli barmanom wino. Magda mówiła do Marco, że Aga Tomala jest pustą dziewczyną. Barmani uczcili święto Maćka. Aldek wpadł na pomysł, aby podrzucić chłopaka na drzwiach od szafy. Przy pierwszym podrzuceniu drzwi się złamały i w rezultacie Maciej wylądował na podłodze. Leszek stwierdził, że będąc w programie wpadł w papierosowy nałóg. Edyta opowiadała Marcowi, że tylko raz była za granicą – w dodatku w Czechach, gdzie wypiła jedno czeskie piwo. Dziewczyna wchodząc do „Baru” martwiła się, że nie będzie miała o czym mówić, co wspominać, bo wszystko co przeżyła w życiu to: szkoła, urodzenie dzieci i przyjemności rutynowe. Tymczasem Marco wyznał, że myśli nad wyjściem z „Baru” i rozmawiał już na ten temat z reżyserem. Chłopak stwierdził, że te klika dni pobytu mu wystarczy. Edyta starała się go przekonać do zmiany decyzji. Magda rozmawiała z Maćkiem o „Frytce”. „Ona jest w tobie zakochana. A ty zachowujesz się tak, jakbyś jej dawał nadzieję. To jest przykre, tak nie można robić” – mówiła Magda. Maciek odpowiedział, że porozmawia z Magdą, kiedy będą… bez mikroportów.