

Tymczasem Iwona Guzowska była zła na Damiana. Sama zajęta była czytaniem w pracy książki, a narzekała, że Damian więcej rozmawia z klientami niż pracuje. „Ma 57 lat, a jest w ogóle nieodpowiedzialny. Była tu kiedyś jego żona i córka. Wyrzekł się jej. Dlatego tak pił ostatnio. On jest zabawny, ale nieodpowiedzialny. Tylko zabawa i celebracja. Ukrywa rzeczy, których się wstydzi. Człowiek w tym wieku, który zachowuje się w taki sposób. Jak popije to otwiera się i gada. Powiedział o żonie, dorosłej córce” – mówiła Iwona do Tintging. Okazuje się, że w lutym zeszłego roku Damian startował już do pierwszej edycji „Baru”, a w Stanach Zjednoczonych nosi zupełnie inne nazwisko. To wszystko powoduje w uczestnikach niepokój – kim tak naprawdę jest Damian? Po powrocie drużyny czerwonych do domu, cześć mieszkańców mówiła, że nie wiadomo komu można ufać i zastanawiała się nad tym, kto knuje intrygi.