Z „Amazonek” do programu TVN trafiła nie tylko jego prowadząca – Łucja, ale także uczestnik letniego programu Polsatu – Dawid. Natomiast z „Dwóch Światów” do „SeXtetu” zawitał Andrzej Bizoń. Wszyscy próbują swych sił w rozbieranych tańcach dla kobiet. – Uwielbiam styl życia modela. Z niczego nie muszę rezygnować, robię to, na co mam ochotę. Zdarzają się miesiące, kiedy pracuję tylko przez tydzień. Resztę dni spędzam na siłowni i na basenie, spotykam się ze znajomymi, chodzę na imprezy – opowiada Andrzej. Kiedyś był biznesmenem pracoholikiem. Prowadził firmę budowlaną i odzieżową w Bielsku-Białej. Pewnego dnia stwierdził, że dłużej tak nie można. Chciał spróbować innego życia, robić to, co sprawia przyjemność, bez specjalnego wysiłku.
-Nie oszukujmy się, praca modela nie wymaga wielu poświęceń i daje niezłe pieniądze – mówi. Gdy został Misterem Polski 2000, wyjechał do Mediolanu. Pracował tam pół roku i trochę się rozczarował. Po powrocie wziął udział w programie „Dwa Światy”, po którym jego twarz zaczęła być rozpoznawana. To były złote czasy, kiedy razem z chłopakami z „Big Brothera” jeździli na dyskoteki po całej Polsce i za jeden wieczór dostawali około 4 tys. zł. – Praktycznie za nic, rozdawaliśmy autografy i dobrze się bawiliśmy – wspomina. Teraz zatęsknił za kamerami i zdecydował się wziąć udział w kolejnym programie rozrywkowym „SeXtet”. Będzie się rozbierał w tańcu dla pań. – Uwielbiam kontakt z publicznością, świetnie się czuję na scenie – wyznaje. Niedawno Andrzej Bizoń zagrał w najnowszym filmie Jerzego Stuhra.
[Gala]