
Wczoraj w nocy „Hydro” i Tadek obserwowali pole bitwy. Włączone oświetlenie było sygnałem, że finał tygodniowej rywalizacji zbliżał się nieubłaganie.

Do konkurencji najpierw przystąpiła Asia (schwytała 3 wstążki), a później Tadek (nie zebrał ani jednej, czego powodem było złe wystrzelenie przez organizatorów). Później wystartował Arek (zdobył 1 wstążkę) i Piotr, który przyczepił się do siatki i zaczął ściągać wszystkie wstążki. Zapomniał jednak, że nie może ich wyrzucać, tak więc zostały zaliczone tylko 3 wstążki, które „Chemik” trzymał w ręce. Cała siatka wraz z Piotrem zeszła na ziemię, tak więc konkurencja musiała zostać zakończona. Ponieważ z każdej drużyny wystartowało tyle samo zawodników, nie trzeba było organizować zadania od nowa. Bitwę tygodniową wygrała drużyna niebieskich (zdobyli 4 wstążki). Rywalizacja zakończyła się wynikiem 5:3 dla niebieskich. Tak więc w tym tygodniu nie doszło do zamiany sypialni. Piotrek czuł się winny, że przez niego inni nie mogli wziąć udziału w walce. Magda i Kasia ze śmiechem wspominały zachowanie Piotra podczas pobytu Moniki Brochackiej w Domu Wielkiego Brata. „Po prostu byłem miły” – tłumaczył się Piotrek. „Miły to jesteś wobec nas. Wobec niej byłeś ulegle miły” – śmiały się dziewczyny. Drużyny przystąpiły do zawieszenia nowej punktacji na drzwiach Pokoju Zwierzeń. Na zewnątrz było już jasno, kiedy rozpoczęły się zakupy. Niebiescy mieli do wydania 250 złotych, a czerwoni – 150. Domownicy długo jeszcze nie położyli się spać. Po 7:00 Joanna postanowiła po raz pierwszy skorzystać z luksusów będących przywilejem drużyny wygranych.