„Big Brother” a 11 września

Uczestnicy programu „Big Brother”, żyjący w świecie, jaki był jeszcze w sierpniu, stają się nam coraz bardziej obcy.

Podobno druga edycja nie cieszy się już takim zainteresowaniem telewidzów jak pierwsza, emitowana kilka miesięcy temu i zakończona w czerwcu triumfalnym wyjściem z Domu zwycięzcy Janusza Dzięcioła. Uczestnicy tamtej gry porobili już kariery, najczęściej w telewizji TVN, z którą są związani kontraktem: Małgosia – porady wnętrzarskie, Alicja – wybory Miss Polonia, Manuela – opowiadanie dowcipów, Klaudiusz – gotowanie. Gulczas trafił do filmu (komedia, oczywiście; przewijają się w niej wszyscy domownicy „Big Brother” oraz – jako bonus – Andrzej Lepper), a narzeczony Alicji do kryminału (Alicja ogłosiła, że czuje się oszukana i zerwała z nim). Najbardziej konsekwentnymi graczami okazali się jednak Monika Sewioło i Sebastian Florek. Czytaj

Teatrzyk kukiełkowy

Dzisiaj około godziny 16:00 mieszkańcy otrzymali kolejne zadanie. Domownicy musieli podzielić się na dwie grupy.

Każda z nich miała wymyślić scenariusz do teatrzyku kukiełkowego i przygotować scenografię. Na wykonanie zadania mieli tylko dwie godziny. Agnieszka od razu zabrała się do dzieła tworząc mysz, natomiast reszta wolała najpierw wymyślić koncepcję, a później przystąpić do realizacji. Przed 18:00 mieszkańcy rozpoczęli prezentację swoich teatrzyków. Sztuka dziewczyn opowiadała o kąpieli, a chłopców o uwięzionych w Sękocinie jajkach.

Podsumowanie zadania tygodniowego

Wieczorem nadszedł czas, aby podsumować zadanie, które mieszkańcy otrzymali od Wielkiego Brata. Musieli oni napisać książkę – jeden rozdział o każdym z mieszkańców.

Elementem rozdziału miała być bajka o danej osobie, wydarzenie z nią związane, dowcipy na jej temat oraz charakterystyka z uwzględnieniem wad i zalet tejże osoby. Domownicy przystąpili do odczytania swojego dzieła pod tytułem „Naga prawda o mieszkańcach Domu Wielkiego Brata”. Wielki Brat zaliczył grupie zadanie. Czytaj

David – fotograf

Zlecone wczoraj przez Wielkiego Brata zadanie mieszkańcy musieli ukończyć jeszcze przed dzisiejszym programem „Big Brother – w cztery oczy”.

Jurek poprosił Davida (zawodowo zajmującego się fotografią) o zrobienie kilku zdjęć. David nie mógł się zdecydować, jakie zajęcia zrobić, nie pasowało mu tło, rekwizyty. Jurek: „To co z ciebie za fotograf, skoro ci wszystko przeszkadza?”. Mieszkańcy zaczęli żartować z Davida. Jurek nie był zadowolony z jego usług, ostrzegł przed nim pozostałych mieszkańców: „Uważajcie na tego fotografa!”.

Mieszkańcy piszą książkę

Wieczorem Marzena przeczytała mieszkańcom kolejne zadanie – domownicy muszą napisać książkę – która zawierałaby jeden rozdział o każdym z nich.

W każdym z rozdziałów muszą znaleźć się następujące elementy: krótka charakterystyka osoby (5 wad i 5 zalet), wydarzenie, które miało miejsce w Domu Big Brother i którego bohaterem była dana osoba (mieszkańcy mogą przedstawić je w formie komiksu lub opisać i zilustrować zdjęciami), bajka, w której opisywany mieszkaniec byłby zwierzęciem oraz trzy dowcipy dotyczące tej osoby.

Zadumani mieszkańcy

Dziś wszyscy mieszkańcy Domu są bardzo wyciszeni i zadumani.

Rozmowa w programie „Big Brother – w cztery oczy” tym razem dotyczyła wspomnień o bliskich, którzy odeszli i dnia Wszystkich Świętych. Domownicy otrzymali od Wielkiego Brata znicze, które po przyniesieniu ze spiżarni zapalili na stole.

Kolejny dzień gry

Dziś po raz czwarty Dom Wielkiego Brata zamienił się w Dom gry. Tym razem główną wygraną była wycieczka do ciepłych krajów.

Mieszkańcy musieli najpierw odpowiednio udekorować Dom. W tym celu zabrali produkty ze spiżarni i przygotowali dynie i lampiony specjalnie na Halloween. Wkrótce przystąpili do zabawy, która związana była z celtyckimi tradycjami, runami i Halloween. Każdy wyciągnął z woreczka kamień z symbolem. Ci domownicy, których symbole powtarzały się, dobrali się w pary (grupa 1 – Marzena i Jerzy, grupa 2 – Bogusia i Irek, grupa 3 – Wojtek i David, grupa 4 – Ania i Kuba). Czytaj

Koniec z więzami

Dziś Wielki Brat ogłosił, że mieszkańcy mogą rozwiązać łączące ich sznurki, w których spędzili dwa dni.

Przypomnijmy – w poniedziałek wszyscy domownicy musieli związać się sznurkami, w odległości jednego metra od drugiego mieszkańca. Była to pierwsza część zadania tygodniowego. Rozłączyć można się było jedynie podczas wizyty w toalecie, kąpieli pod prysznicem, wizyty w pokoju zwierzeń oraz talk – showu. Jeżeli jedna z osób chciała wykonać jedną z tych czynności, reszta mieszkańców musiała znajdować się w odległości nie większej niż trzy metry.