Robert Janowski skomentował zamieszanie wokół programu „Jaka to melodia?”. Gospodarz popularnego teleturnieju odniósł się do obecnej sytuacji w TVP. – Nie podpiszę się pod prowizorką – wyznał prezenter i piosenkarz.
Jak wyznał w rozmowach Robert Janowski, o zamieszaniu wokół programu dowiedział się z Sieci. – Kochani, co dalej? Obiecałem, że dam znać, a słowo moje droższe od pieniędzy. Swoje stanowisko w sprawie dalszej realizacji programu „Jaka to melodia?” ze mną jako prowadzącym określiłem już w maju, natychmiast po pierwszych wiadomościach dotyczących zmian w teleturnieju. Ale decyzja wciąż nie zapadła – napisał na Facebooku Robert Janowski.
– Popełniliśmy świetny program rozrywkowy, który od 19 lat przyciągał przed telewizory miliony widzów, stając się tym samym najbardziej dochodową audycją dla TVP. To zasługa całej ekipy, (…) ale przede wszystkim, to wyczyn producenta, Media Corporation, dzięki jego zaangażowaniu, wiedzy i wyobraźni. I ogromnym do mnie zaufaniu, pozwalając mi pozostać artystą niezależnym. Stworzyliśmy, razem z Wami, cudną, melodyjną rodzinę. Można powiedzieć, że wspólnie się „zestarzeliśmy”. Nie przesadza się starych drzew. Nie zatapia się pięknego, bezpiecznego okrętu, podstawiając zwykłą łódkę, z nadzieją, że się uda dopłynąć. Ja do niej nie wsiadam. „Nie chcemy zmian w programie” – piszecie. I ja Was słyszę. Nie podpiszę się pod prowizorką – dodał.
– Wciąż trwają rozmowy pomiędzy producentem Media Corporation a TVP1. Mam nadzieję, że zakończą się po Waszej myśli. Dziękuję, że jesteście – napisał gospodarz programu „Jaka to melodia?”.