Drugi sezon show „MasterChef Junior” oglądało w TVN średnio 2,45 mln osób. W porównaniu do pierwszej edycji, emitowanej wiosną 2016 roku, produkcja straciła 450 tys. widzów. TVN w czasie nadawania programu była jednak liderem rynku telewizyjnego.
„MasterChef Junior 2” było można oglądać na antenie TVN w niedziele o godz. 20:00, w okresie od 19 lutego do 7 maja. Średnia widownia wszystkich odcinków wyniosła 2,45 mln osób, co przełożyło się na 14,77 proc. udziału w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów, 19,30 proc. w grupie komercyjnej 16-49 oraz 16,67 proc. w grupie 16-59 – wynika z danych Nielsen Audience Measurement.
Z uwzględnieniem danych oglądalności przesuniętej w czasie, program śledziło średnio 2,47 mln osób, co dało stacji 14,81 proc. udziału w grupie 4+ i 19,31 proc. w grupie 16-49.
Największą widownię zgromadził odcinek z 12 marca, który śledziło średnio 2,67 mln widzów.
W porównaniu do pokazywanej rok temu pierwszej edycji, show stracił 450 tys. widzów. Wówczas produkcję oglądało średnio 2,85 mln osób, a udział wynosił 17,18 proc. w grupie 4+ oraz 21,62 proc. w grupie 16-49.
TVN w paśmie nadawania „MasterChefa Juniora” była liderem rynku telewizyjnego. Drugie miejsce zajęła TVP1 z udziałem na poziomie 14,28 proc., nadająca w tym czasie serwis sportowy i pogodowy oraz seriale „Blondynka” i „Wojenne dziewczyny”. Dalej uplasowały się Polsat (filmy fabularne i „Kabaret na żywo”; 12,52 proc. udziału) oraz TVP2 (filmy; 4,75 proc. udziału).
Wśród widzów w grupach wiekowych 16-49 i 16-59 przewaga TVN nad konkurentami była większa. Drugie miejsce w tych ujęciach zajął Polsat, który miał lepsze wyniki od Jedynki.
Wpływy reklamowe TVN wokół emisji dziesięciu premierowych odcinków „MasterChef Junior 2” wyniosły 30,23 mln zł. Z kolei pokazywany rok temu pierwszy sezon zarobił z reklam 26,31 mln zł (dane cennikowe, bez rabatów).
– Wyniki mówią same za siebie, chyba nie muszę specjalnie potwierdzać, że jesteśmy z nich zadowoleni. Mogłoby się wydawać, że po sukcesie pierwszej serii to był pewny strzał, ale w przypadku „MasterChefa Juniora” to wcale nie było takie oczywiste – mówi Bogdan Czaja, zastępca dyrektora programowego TVN. – Pamiętam jak nasz brytyjski konsultant w zeszłym roku studził nasz entuzjazm, ostrzegając że w wielu krajach druga seria poszła dużo gorzej. U nas się udało. Myślę, że zespół Ewy Leji zrobił bardzo dobrą robotę, a i dzieciaki były świetne. Nawiasem mówiąc do drugiej serii zgłosiło się nam dużo więcej chętnych i moglibyśmy śmiało wybrać drugie tyle równie dobrych uczestników – dodaje.
Telewizja TVN chce kontynuować produkcję programu, ale ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. – Na decyzję o trzecim sezonie mamy jeszcze czas, ale wobec takich wyników nie wyobrażam sobie, żebyśmy zrezygnowali z tego programu – informuje Czaja.
[Wirtualne Media]